Rozrywka"Rolnik szuka żony": Tomasz o udziale w programie: "wszystko zostało wyostrzone i uwypuklone"

"Rolnik szuka żony": Tomasz o udziale w programie: "wszystko zostało wyostrzone i uwypuklone"

Tomasz z ostatniej edycji "Rolnik szuka żony" cieszy się niemałą popularnością. Kandydat pięknej rolniczki Kamili udzielił obszernego wywiadu, w którym odsłonił kulisy swojego udziału w programie. Jego słowa mogą rzucić nowe światło na to, jak wydarzenia ocenili widzowie.

Tomasz podsumował swój udział w "Rolnik szuka żony"
Tomasz podsumował swój udział w "Rolnik szuka żony"
Źródło zdjęć: © kadr z programu

"Rolnik szuka żony" pomaga uczestnikom nie tylko znaleźć miłość, ale zyskać też niemałą popularność. Wielu bohaterów w mniejszym klub większym stopniu stają się celebrytami, jeśli potrafią i chcą wykorzystać rozpoznawalność, jaką daje im występ w TV.

Niezależnie od tego, jak pokierują swoim życiem dalej, w czasie emisji programu mierzą się ze wzmożonym zainteresowaniem wokół siebie. Do rolników czy też ich kandydatów lub kandydatek zgłaszają się także media z propozycjami wywiadów. Niejednokrotnie opowiadają, jak potoczyły się ich dalsze losy.

Ostatnio obszernego wywiadu serwisowi Pomponik udzielił Tomasz Kowalski, kandydat Kamili Boś. Przypomnijmy, że chociaż rolniczka początkowo twierdziła, że najbliżej jej do Tomka, podczas ostatecznej decyzji postanowiła kontynuować przygodę w programie z Adamem.

I choć Tomasz odpadł, widzowie gratulowali mu "porażki" i takiego obrotu spraw. Przewidywali, że taki przystojniak nie będzie długo sam i znajdzie bardziej odpowiednią partnerkę. Teraz sam zainteresowany zabrał głos. Opowiedział, dlaczego zdecydował się na udział w programie i stwierdził, że to, jak zaprezentowana została i Kamila, i jego koledzy nie do końca zgadzało się z rzeczywistością.

- Nie spodziewałem się, że w taki sposób zostanie pokazana Kamila. Z naszej perspektywy wyglądało to inaczej, niż pokazała ją telewizja. Wszystko zostało bardziej uwypuklone i wyostrzone. Ogólnie Kamila jest pozytywną osobą i naprawdę nie spotkałem się z jej strony z negatywnymi emocjami. Podobnie było z jej rodziną. To naprawdę bardzo sympatyczni ludzie – wyznał w wywiadzie.

Podkreślił, że zdaje sobie sprawę, że telewizja przedstawiła go jako pozytywnego bohatera całej historii, ale sam nie jest "taki święty" i podziela zdanie Kamili z finału, że dzieliła ich zbyt duża różnica charakterów i temperamentów. Odniósł się także do samego rozstania z piękną rolniczką.

- Cóż, podjęła takie, a nie inne decyzje, które przez widzów zostały odebrane bardzo różnie. Z mojej perspektywy nie wyglądało to tak strasznie i dramatycznie, jak zostało przedstawione w telewizji. Na gospodarstwie było naprawdę fajnie, a w programie niektóre sytuacje zostały zbyt mocno przejaskrawione – tłumaczył.

Dodał także, iż rozumie, że Adam zapunktował swoją obrotnością i tym, że sam wyszedł z inicjatywą przy sprzątaniu po imprezie czy pracy w pieczarkarni. Nie widzi w tym nic dziwnego, jego zdaniem Adamowi było bliżej do życia na wsi, niż jemu. Dodatkowo potrzebował więcej czasu, by zbliżyć się do Kamili. Wyjawił w rozmowie z serwisem, że mają jednak kontakt po programie. Kilka razy proponował nawet jej przyjacielskie spotkanie, ale poza wymianą kilku wiadomości niewiele więcej się nie wydarzyło. - Dla mnie to był jasny komunikat, że nie jest zainteresowana dalszą znajomością – skwitował w wywiadzie.

Tomasz nie ma jednak o to żalu. Przygodę w programie wspomina bardzo ciepło. Z przymrużeniem oka przyznaje, że chciał spróbować poznać kogoś w zupełnie inny sposób, a jeśli chodzi o sam efekt, jest przeciwnikiem "robienia czegokolwiek na siłę". Trudno mu się dziwić, że nie spogląda wstecz z grymasem – udział w show spowodował, że nie może narzekać na brak zainteresowania ze strony pań. Wyznał też, że co prawda obecnie się z kimś spotyka, ale są na tyle wczesnym etapie, że nie ma zamiaru zdradzać wiele więcej.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (89)