"Rolnik szuka żony". Spięty Waldek obtańcowuje Ewę i wypytuje o dziecko

Dla większości ludzi taniec jest sposobem na wyluzowanie i dobrą zabawę. Najwyraźniej jednak nie dla Waldka z "Rolnik szuka żony", który nerwowo miotał Ewą po całej sali i klął siarczyście, gdy mu coś nie wychodziło. Fajna randka?

Waldek z "Rolnik szuka żony" poddenerwowany, bo nie idzie mu w tańcu, a kamery kręcą...
Waldek z "Rolnik szuka żony" poddenerwowany, bo nie idzie mu w tańcu, a kamery kręcą...
Źródło zdjęć: © TVP

Waldek to rolnik najnowszej edycji "Rolnik szuka żony", który dostarcza widzom (a nawet produkcji!) tylu emocji, co dwóch uczestników jednocześnie. Wystarczy przypomnieć sytuację z dziewczyną "na boku", kręceniem i zatajaniem faktów przed zaproszonymi dziewczynami i dramatycznym pożegnaniem z odrzuconą kandydatką...

W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" Waldek wybrał się na randkę z Ewą, o której od początku mówi się, że jest jego faworytką. Pozostałym dziewczynom (Dorocie i Ani) zaproponował zwykłe wino i stolik w ładnych okolicznościach przyrody. Z kolei do tej randki jako jedynej naprawdę się przyłożył.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najpierw zaprosił Ewę na salę treningową, gdzie mogli potańczyć. Dziewczyna powiedziała do kamery, że wspólny taniec wiele mówi o człowieku. Cóż, Waldek podczas tych krótkich nerwowych przepychanek na parkiecie stracił parę razy panowanie nad sobą. Gdy jakiś krok nie wychodził mu tak, jak chciał, wyraźnie się denerwował i klął. Widać, że był spięty i bardzo zależało mu, by dobrze wypaść.

- Odruchowo k... cza-czę zrobiłem! - powiedział rumiany na twarzy.

Zakłopotana Ewa śmiała się nerwowo, chcąc obrócić tę sytuację w coś zabawnego i nie na serio. Niestety, Waldek miał inną wizję swojego występu przed kamerami. Sam rolnik przyznał potem, że widzi w sobie tę cechę, jaką jest niecierpliwość. Zdecydowanie dała o sobie teraz znać. Gdy tylko jego trud w sali się skończył, przyszedł czas na kolejną część randki. Zorganizował dla Ewy studio wokalne z muzykami, gdzie zaskoczona dziewczyna miała zaśpiewać przed nim na żywo balladę "Ta sama chwila" zespołu Bajm.

Potem poświęcili chwilę na szczerą rozmowę, wypłynął temat dzieci. Ewa nie zadeklarowała, że chce być matką. Zamiast tego zaznaczyła, że musi czuć się z kimś wystarczająco pewnie, by wiedzieć, że chce mieć dziecko. To nie zadowoliło rolnika. Ją z kolei zaskoczyło, gdy ten podzielił się swoimi wątpliwościami, że wcale nie jest pewien, kogo ma wybrać... Jak myślicie, na kogo postawi niecierpliwy Waldemar?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (36)