"Rolnik szuka żony". Spakowała walizkę i wyjechała. "Nie wiem, co tu robię"
W programie "Rolnik szuka żony" doszło do pierwszego pożegnania. Jak zwykle nie obeszło się bez łez. Jaki był powód takiej, a nie innej decyzji? To nie jest jednoznaczne.
30.10.2022 | aktual.: 30.10.2022 22:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Tomasz to najstarszy uczestnik tej edycji hitowego programu TVP "Rolnik szuka żony". Jest mężczyzną "z przeszłością", rozwodnikiem z dwójką dzieci. W prezentowanej w telewizji wizytówce, w tzw. odcinku zerowym, podkreślał, jak ważne są dla niego wartości rodzinne. Mówił, że chce, by jego przyszła potencjalna wybranka gotowała i chodziła do kościoła.
Kontrowersje pojawiły się już podczas czytania listów nadesłanych przez kobiety z całej Polski. Wśród nich znalazł się ten napisany przez Klaudię, niemal dwukrotnie młodszą od Tomka dziewczynę, która jest w ciąży. Rolnik zauroczony zdjęciami zaprosił ją na spotkanie, a potem na swoje gospodarstwo.
Ostatecznie do rolnika przyjechały trzy panie: Klaudia, Kasia i Justyna. Uczestnik szczególnie ciepło wypowiadał się na temat tej ostatniej. W ostatnim odcinku jedna z kobiet postanowiła wyjechać.
- Rozmawialiśmy z Tomkiem i utwierdził mnie w tym, że to nie jest to, czego szukam - powiedziała do kamery Kasia, delikatna blondynka w okularach. Co miała na myśli? Okazuje się, że kwestię niezwykle dla niej ważną.
- W wizytówce nie było powiedziane, że byłeś w związku małżeńskim sakramentalnym - powiedziała rolnikowi podczas rozmowy.
- Jej bardzo zależy na długiej sukni, welonie i to były powody, że postanowiła wyjechać - powiedział rolnik. Zapomniał chyba, że w sakramencie małżeństwa chodzi o coś więcej niż ubiór, a pewnie Kasia po prostu jest osobą wierzącą.
Z drugiej strony dziewczyna na odchodne dużo mówiła o tym, że mężczyzna już ma swoją upatrzoną wybrankę: Justynę. Nie wiadomo zatem, co tak naprawdę było powodem jej decyzji o odejściu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Nie wiem, dlaczego w ogóle tak postąpił. Przecież mógł od samego początku być wobec nas szczery - mówiła nie bez żalu. Nie omieszkała podzielić się opinią z pozostałymi kandydatkami, wprawiając je w zakłopotanie.
- Tomasz od początku ma faworytkę, więc nie wiem, co tu robię - mówiła Klaudia po tym, co usłyszała od Kasi.
Tomasz zrozumiał, że chyba musi podjąć decyzję szybciej, niż planował.
- To będzie dla mnie bardzo trudna rozmowa, bo Klaudia jest bardzo miłą dziewczyną i przypadła mi do gustu - powiedział.
- Skoro on ma faworytkę i sam już wie, kogo chce wybrać, no to rozmowa, walizy i do domu - powiedziała przygaszona Klaudia. Pod koniec odcinka widzimy, jak Tomek zabiera ją na rozmowę. Myślicie, że się pożegnają?
Tymczasem widzów "Rolnik szuka żony" czekają w najbliższych dniach dodatkowe odcinki programu. Oprócz niedzielnych projekcji na antenie TVP1 pojawią się kolejne przygody rolników w dniach 1 i 11 listopada.