"Rolnik szuka żony": produkcja tłumaczy się z awantury Marleny i Seweryna

"Rolnik szuka żony": produkcja tłumaczy się z awantury Marleny i Seweryna
Źródło zdjęć: © Facebook.com
Karolina Grabińska

20.11.2019 07:09, aktual.: 20.11.2019 07:24

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Takiej awantury i emocji, jakich dostarczyli w ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" Marlena i Seweryn, nie pamiętają najwierniejsi fani programu. Padło wiele mocnych słów. Widzowie dopatrzyli się nawet przekleństw, z których produkcja show postanowiła się wytłumaczyć.

Marlena i Seweryn od początku programu wzbudzali największe emocje. Szczególnie młoda i piękna dziewczyna przykuwała uwagę widzów. Wydawało się, że stworzą jeden z takich związków, do których "Rolnik szuka żony" już doprowadzał. Ostatni odcinek, w którym rolnicy odwiedzali swoje kandydatki w domach, zaprzepaścił jednak tą szansę. Między Marleną a Sewerynem doszło do karczemnej awantury, którą skomentował dla nas reżyser programu. Między uczestnikami padły mocne słowa i wyzwiska.

- Bardzo dobrze wiedziałam, gdzie będę spała i co będę robiła. Dlaczego kazałeś mi kłamać w wywiadzie?! (...) Miałam dużo du...ów w życiu, ale takiego ch...a jeszcze nigdy! - rzuciła na wizji Marlena.

- Ja też nie miałem nigdy takiej ku...! - miał odparować Seweryn.

Te słowa wzbudziły sporo kontrowersji. Zastanawiano się, dlaczego TVP zdecydowała się pokazać burzliwą kłótnię. W końcu produkcja programu zabrała głos. W opublikowanym na Facebooku oświadczeniu twierdzi, że widzom się przesłyszało i Seweryn nie użył wulgarnego określenia względem Marleny.

"Kochani! Nie da się ukryć, że niedzielny odcinek wzbudził sporo emocji. Wiedzeni kronikarską uczciwością chcieliśmy jednak zaznaczyć że w rozmowie z Marleną Seweryn - wbrew temu co mogliście przeczytać - nie użył powszechnie znanego słowa na "k"."

Fanów show to nie przekonało i nadal czują niesmak. A Wy co sądzicie?