"Rolnik szuka żony". Opowiedziała o swoim dramacie. Dręczycielka nie odpuszcza
Kamila Bos opublikowała nagranie, w którym zwierza się ze swojej traumatycznej historii z prześladowczynią. Okazuje się, że dręczycielka nie odpuszcza i wciąż, pomimo publikacji, próbuje oszukać i zmanipulować uczestniczkę 8. serii programu "Rolnik szuka żony".
W hitowym reality-show Telewizji Polskiej Kamila nie znalazła męża. Rolniczka zyskała jednak niesamowitą popularność. Jej profil na Instagramie obserwuje prawie 180 tys. osób i wciąż jest zapraszana do różnych telewizyjnych formatów. Okazuje się jednak, że zdobyta w programie "Rolnik szuka żony" sława, ma swoje mroczne oblicze.
We wtorek 19 września Kamila Bos opublikowała nagranie, w którym opowiada, jak została oszukana i zmanipulowana przez stalkerkę. Kobieta miała wiele "fake'owych" kont na Instagramie. Czasem udawała zainteresowanego rolniczką adoratora, innym razem jakąś kobietę z jego otoczenia lub po prostu fankę.
Dręczycielka doskonale wiedziała, jak zbliżyć się do Kamili, jak uśpić jej czujność i omamić. Próbowała m.in. wyłudzić od niej adres zamieszkania. W porę jednak rolniczka zrozumiała, że jest ofiarą oszusta (wówczas nie wiedziała jeszcze, że "Filip" to w rzeczywistości pani Anna).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najbardziej lubiane pary z “Rolnik szuka żony”
Nagranie Kamili wywołało wśród fanów programu niesamowite poruszenie. Jedni gratulowali odwagi, inni dziękowali, że podzieliła się tak prywatną i przykrą historią, jednocześnie opowiadając o swoich doświadczeniach ze stalkerami.
Dzień później producentka pieczarek podziękowała fanom za wsparcie i wyznała, że pani Anna wciąż do niej pisze. Używając kolejnego fałszywego konta próbowała wymusić od rolniczki, aby zdradziła dane "pani Ani".
Kamila opowiedziała też o tym, że z czasem nabrała pewności, że opublikowanie tego nagrania było słuszną decyzją, ponieważ pisały do niej inne ofiary internetowych stalkerów.
- Chcę nagłośnić tę sprawę, żeby pani Anna w końcu poniosła konsekwencje, bo działa już od ponad 10 lat. A niektóre jej ofiary nie mogą się do tej pory po tych sytuacjach otrząsnąć - wyznała rolniczka. - Największą nagrodą będzie dla mnie to, jak pociągniemy panią Annę do odpowiedzialności. [...] Pozew zbiorowy? Zobaczymy - dodała.
Już z uśmiechem uczestniczka show powiedziała, że niektórzy nie zrozumieli jej nagrania. Bowiem piszą do niej rozżaleni mężczyźni, którzy mają pretensje, że na ich wiadomości na Instagramie Kamila nie odpisywała.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" bierzemy na warsztat "One Piece" Netfliksa, masakrujemy "Ślub od pierwszego wejrzenia" i "Żony Warszawy", a także rozwiązujemy "Problem trzech ciał" i innych nadchodzących ekranizacji. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.