Marta z "Rolnika" już tak nie wygląda. Zawiodła się na Sławomirze
Marta i Sławomir byli parą w szóstej edycji programu "Rolnik szuka żony", który emitowano w 2019 r. Mężczyzna wybrał ją spośród trzech kandydatek, które zaprosił do swojego gospodarstwa, ale wbrew oczekiwaniom widzów okazało się, że z tej mąki chleba nie będzie. Po programie Marta poszła w swoją stronę i przeszła niejedna metamorfozę.
Sławomir zgłosił się do "Rolnik szuka żony" po trzech latach samotności, mając nadzieję, że udział w programie odmieni jego życie i pomoże mu znaleźć "wysoką, spokojną i szczerą kobietę, z własnym zdaniem, ale i zdolnością do kompromisów". Samotny rolnik wytypował z wielu zgłoszeń trzy singielki: Natalię, Małgosię i Martę, które walczyły o jego względy w programie.
Ostatecznie to Marta, wysoka "trzydziestka z miasta" o długich czarnych włosach, usiadła u boku Sławomira w finale programu. Krótko po zakończeniu kręcenia zdjęć okazało się jednak, że ich związek to przeszłość.
- Szkoda, bo każdy chciał na początku i to bardzo - twierdził Sławomir, dodając, że "czegoś brakło". Marta z kolei była bardziej konkretna w opisie sytuacji i nie szczędziła niedoszłemu mężowi gorzkich słów.
- Najpierw się tydzień nie odzywał, a jak mówiłam "dajmy sobie spokój", to znowu zaczynał dzwonić, pisać - zdradziła Marta. - Od początku był chyba niezdecydowany, a jego mama powiedziała "nieważne którą, którąś musisz wybrać", tak więc po takich słowach to... - mówiła uczestniczka programu TVP.
Marta po rozstaniu nie miała złudzeń, że Sławomir źle wybrał, bo chciał mieć "młodą z gospodarstwa", a wybrał "trzydziestkę z miasta".
Dziś Sławomir jest mężem Eweliny, którą poznał po programie. Marta z kolei miała wyjechać do Wielkiej Brytanii, choć teraz na swoim profilu na Instagramie często wrzuca zdjęcia z wycieczek po Polsce. Widać też, że od czasu "Rolnika" przeszła niejedną metamorfozę. Przez pewien czas była blondynką, a ostatnio wróciła do ciemnych włosów, choć znacznie krótszych, niż miała w programie.