"Rolnik szuka żony". Marta i Paweł zachęcają do udziału w castingu. Dają przykład, że działa show TVP
Chyba trudno o lepszą reklamę randkowego programu niż udana para. Marta i Paweł są przykładem małżonków, którym "Rolnik szuka żony" przyniósł szczęście. Zachęcają więc, by inni rolnicy szukający miłości, poszli ich śladem. Jak widać, to zwyczajnie działa!
Ekipa "Rolnik szuka żony" przygotowuje się do realizacji 10. edycji programu. Randkowy format jest nadawany już od kilku dobrych lat, a chętnych uczestników ani widzów nie ubywa. Nic dziwnego więc, że twórcy nastawiają się, że znowu będą mieli telewizyjny hit w kieszeni.
Argumenty mają mocne - poprzednia edycja była rekordowa, jeśli chodzi o liczbę powstałych w finale związków. Ponadto wielu uczestników, których brało udział w poprzednich sezonach, znalazło nie tylko miłość, ale i sporą popularność. Lubiane pary mają niemałe grono fanów w sieci i chętnie utrzymują z nimi kontakt, pokazując regularnie, jak potoczyło się ich życie rodzinne.
Marta i Paweł zachęcają innych
Taką parą niewątpliwie są Marta i Paweł, którzy przeszło pół roku temu doczekali się synka. "Spontaniczna decyzja Pawła o zgłoszeniu się do tego programu pociągnęła za sobą szereg fajnych wydarzeń i konsekwencji, z czego jedną z nich trzymamy tu na rękach" - pisze na Instagramie żona rolnika przy wspólnych zdjęciach z pociechą.
Uroczy wpis pełni też funkcję zachęty. Para na własnym przykładzie namawia do udziału w programie.
"Hop, hop, dziewczyny i chłopaki, niedługo kończy się termin przyjmowania zgłoszeń samotnych rolników i rolniczek do kolejnej edycji programu 'Rolnik szuka żony'. Macie na to czas do 28.02 poprzez stronę: www.rolnikszukazony.com" - pisze Marta. Może warto spróbować pomóc szczęściu?
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o masakrowaniu "Znachora", najgorszych filmach na walentynki i polskich erotykach, które podbijają świat (a nie powinny). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.