"Rolnik szuka żony": Marta i Paweł nie utrzymują kontaktów ze znajomymi z show. Mówią, dlaczego
Marta i Paweł to para, która w popularnym show TVP zdobyła dużą sympatię widzów. Małżonkowie często mówią o tym, jak potoczyły się ich dalsze losy. Nieszczególnie jednak śledzą to, co się dzieje u znajomych z ich edycji. Mówią, dlaczego.
08.02.2023 11:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marta Paszkin i Paweł Bodzianny stopniowo spełniają swoje marzenia, najpierw o domowym zaciszu, później o wspólnym dziecku. Teraz mają syna Adasia i wychowują córkę Marty, Stefanię. Pobrali się, kiedy jeszcze Marta była w ciąży. Rolnik wspominał, że ze względu na to, w jakim są wieku, nie chcą czekać z dzieckiem. Dlatego też wówczas ślub odbył się w urzędzie, a przyjęcie było kameralne. Małżonkowie jednak nie zrezygnowali z planów hucznego wesela. To wydarzy się już niebawem, bo już pod koniec czerwca.
Obecnie skupiają się na opiece nad synem i życiu rodzinnym, którym chwalą się w mediach społecznościowych. Od czasu do czasu udzielają też wywiadów, w których opowiadają, co u nich słychać. Ostatnio wyjawili m.in. jak zmieniło się ich życie po narodzinach syna, jakie mają plany co do podróży poślubnej, a także czy utrzymują kontakt z kolegami i koleżankami z programu.
Choć większość uczestników twierdzi, że ekipa "Rolnik szuka żony" to jedna wielka rodzina, w której szybko zacieśniają się więzy, szczera odpowiedź Marty i Pawła może niektórych zdziwić. Jak się okazuje, nie są zbyt blisko ze znajomymi z show.
- To jest program, w którym spędziliśmy ze sobą tak naprawdę pięć dni, więc trudno tu mówić o jakimś zacieśnianiu więzi. Ja nie mam kontaktu z ludźmi, z którymi studiowałam przez pięć lat, więc jak mówić o tym, żeby po kilku dniach zbudować relacje... Natomiast na pewno bardzo kibicujemy tym parom, które się połączyły po naszej edycji (bo wcześniejszych jakoś specjalnie nie oglądaliśmy), np. Asia i Kamil lub teraz te następne młode pary. To jak najbardziej - wyznała Marta w rozmowie z TVP.
- Obserwujemy ich na Instagramie, patrzymy, co się dzieje u nich. Tak jak Marta wspomniała, nie za bardzo jest czas, aby utrzymywać kontakt, poza tym dzieli nas duża odległość, a nawet podczas nagrań programu nie mieliśmy kontaktu ze wszystkimi uczestnikami. Z niektórymi praktycznie w ogóle poza finałem i odcinkiem, gdzie nagrywaliśmy czołówkę. No i przede wszystkim brakuje czasu, aby utrzymywać kontakt - dodał Paweł.