"Rolnik szuka żony": Marlena zakochana. Seweryn też nie jest już singlem
Finał 6. edycji "Rolnik szuka żony" za nami. Choć nie brakowało złośliwości zarówno ze strony Marleny, jak i Seweryna, oboje w końcu przyznali, że... są szczęśliwi. Oczywiście osobno. I z nowymi partnerami u boku.
"Rolnik szuka żony" dobiegł końca. Przed nami jeszcze jeden, świąteczny odcinek, w którym dowiemy się, jak potoczyły się dalsze losy uczestników. Zanim jednak do tego dojdzie, zobaczyliśmy jak bohaterowie ułożyli sobie życie, gdy ekipy telewizyjne opuściły ich gospodarstwa. Jedną z par, której fani byli najbardziej ciekawi, była Marlena i Seweryn. Jeszcze przed finałem kochankowie rozstali się z wielkim hukiem. Takiej awantury, jaką zafundowali widzom, w programie jeszcze nie było.
W ostatnim odcinku miało dojść do pojednania pary. Niestety, żadna ze stron nie wyciągnęła ręki na zgodę. Z żadnych ust nie padło też słowo "przepraszam". Nikt nie chciał ustąpić i każdy walczył o "swoją prawdę". Znów byliśmy świadkami, jak Marlena wypominała rolnikowi, że kazał jej kłamać, a Seweryn wszystkiego się wypierał.
Choć po tak długim czasie (ostatni odcinek nagrywany był 6 listopada) oboje powinni zawiesić broń, oni nie zamierzali przestać. Taka postawa jeszcze bardziej dziwi, gdy weźmiemy pod uwagę, że oboje są dziś w szczęśliwych związkach.
Marlena wyznała, że wieczór przed finałem spędziła na kolacji w towarzystwie nowego chłopaka.
- Napisał do mnie tuż po pierwszym lub drugim odcinku i tak wyszło. Jest kochany, ciepły, bardzo się o mnie troszczy - mówiła rozmarzona.
Seweryn z kolei rozpływał się na samo wspomnienie o swojej ukochanej.
- Jaka ona jest? Ciepła, kochająca, wyrozumiała. Od kilku dni mieszka ze mną. Ona daje mi dużo pozytywnej energii, wsparcia. Jestem innym człowiekiem przy niej. Lepszym - podsumował rolnik w rozmowie z Martą Manowską.