"Rolnik szuka żony": Fani kibicują Sarze i Arturowi. "Jacy oni piękni!"

Artur z "Rolnik szuka żony" podjął ostateczną decyzję. Jego wybranką została Sara. Fani są wniebowzięci i już okrzyknęli ich najpiękniejszą i najlepiej dobraną parą w 10. edycji programu.

Sara i Artur z "Rolnik szuka żony" - pasują do siebie?
Sara i Artur z "Rolnik szuka żony" - pasują do siebie?
Źródło zdjęć: © Kadry z programu

06.11.2023 14:32

"Rolnik szuka żony" na półmetku. Uczestnicy są coraz bliżej ostatecznych wyborów, a niektórzy, jak np. Artur, już wskazali tę, do której zabiło mocniej serce. Choć początkowo wydawać by się mogło, że rolnik będzie skakać z kwiatka na kwiatek i tak naprawdę podobają mu się wszystkie dziewczyny, które zgłosiły się do programu, po pewnym czasie okazało się, że jest twardo stąpającym po ziemi mężczyzną, który dobrze wie, czego i kogo szuka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Gdy poczuł, że z Blanką nic go nie łączy, grzecznie podziękował jej za dalszy udział w programie i odesłał do domu. W ostatnim odcinku uznał, że z Aleksandrą również nie zbuduje niczego stabilnego i ją także kulturalnie pożegnał. Choć Ola podobała mu się fizycznie, nie mógł zaakceptować tego, że dziewczyna nie jest chętna do przeprowadzki na jego gospodarstwo. Zwyciężczynią w tym miłosnym pojedynku została Sara.

23-latka okazała się dla Artura ideałem i gdy tylko zostali sami, dali się ponieść pierwszym czułościom. Już na pierwszy rzut oka było widać, że między tym dwojgiem iskrzy. Zresztą, podobnego zdania są internauci, którzy zasypują parę komplementami.

"Tylko dla Sary i Artura oglądam tę edycję", "Kibicuję od początku, powodzenia", "Miło się na nich patrzy", "Jacy oni piękni, a iskry lecą, aż po oczach daje", "Dobry wybór", "Jedna konkretna para w tym programie", "Będą drudzy Bardowscy, niech im się szczęści ,dużo miłości na każdy dzień", "Najlepsza para tego sezonu" - czytamy w komentarzach na oficjalnym profilu "Rolnik szuka żony" na Facebooku. Zgadzacie się?

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)