"Rolnik szuka żony": Elżbieta ma pretensje do producentów programu TVP
[GALERIA]
Elżbieta wzięła udział w piątej edycji "Rolnik szuka żony" i walczyła o serce Jana, najstarszego wówczas rolnika w programie. Gdy zobaczyła powtórki programu, oniemiała. Zobaczie, dlaczego!
Miłość, miłość w TVP
Ela zgłosiła się do programu, by znaleźć partnera. Liczyła na to, że wśród programowych farmerów będzie ten jedyny. Postanowiła wysłać list do Jana. To on wpadł jej w oko.
Jan wybrał w sumie trzy kandydatki. Marię, Małgorzatę i właśnie Elżbietę. Szybko jednak okazało się, że "Małgonia" tak zauroczyła się rolnikiem, że dwie pozostałe panie wycofały się i ostatecznie dobrowolnie opuściły gospodarstwo.
Była w szoku
Dopiero teraz Elżbieta miała okazję obejrzeć powtórki show TVP. I była w szoku. Twierdzi, że producenci przedstawili ją z o wiele gorszej perspektywy. Wszystko pokazała na zdjęciach.
"Żebyś ty zobaczyła moją reakcję, jak pierwszy raz zobaczyłam się w programie. Wszyscy znajomi wydzwaniali z pytaniem, że miałam być w tym programie, a mnie nie widzą. Wytłumaczyłam, że jednak jestem, tylko trochę bardzo przefiltrowana przez kamerę. Nie obejrzałam wielu odcinków. Wiele nas tam zeszpecili i dodali kilogramów. Jeśli mieli na celu nas ośmieszyć, to udało mi się" - pisze w komentarzach oburzona.
Oto "dowód"
Fanom pokazała zdjęcia i napisała krótko: "Często pytajcie mnie, jak wyglądam naprawdę. W niebieskim sweterku wersja telewizyjna. W czarnym moja prawdziwa..". Na pierwszy rzut oka widać diametralną różnicę.
Co na to TVP? W rozmowie z "Party" produkcja odpowiedziała na zarzuty jasno. Podkreślili, że pokazują uczestników takich, jacy są naprawdę.