"Rolnik szuka żony 8". Wiadomo, czemu rodzice Stanisława nie pokazali się w programie
Stanisław Pytlarz nie cieszy się zbytnią sympatią fanów hitu TVP. Być może odbiór jego osoby byłby lepszy, gdyby w programie pojawili się rodzice uczestnika. Jakie są przyczyny ich nieobecności na wizji?
Stanisław Pytlarz to młody i przedsiębiorczy rolnik ze Złotnik Wielkich koło Kalisza. Problem w tym, że nie jest on osobą szczególnie charyzmatyczną – przynajmniej przed kamerą. Mężczyzna jest bardzo poważny, zamknięty w sobie i wycofany. Sprawia wrażenie, jakby żadna z dziewczyn go nie interesowała. Nie da się ukryć, że segmenty poświęcone jemu są najnudniejsze z całego 8. sezonu.
Jego sprawę pogarszać może fakt, że ukrył przed kamerami całą rodzinę. A jak doskonale wiadomo, ten aspekt zawsze dodawał smaczku programowi, bo rolnicy szukający żon nierzadko słuchali się opinii swoich bliskich o kandydatkach.
Jak dowiedział się Pomponik, to nie sami rodzice Stanisława zdecydowali się o tym, że nie będą pokazywani w programie. – To produkcja programu zaproponowała Staszkowi, że nie będzie pokazywał rodziców. Taki mieli zamysł i on się na to zgodził. Miał występować jako samodzielny gospodarz. Ustalił to z rodziną – usłyszał serwis od osoby będącej blisko produkcji "Rolnika".
Co ciekawe, sam Stanisław nieszczególnie przejmuje się tym, że jest krytykowany przez internautów. Jakiś czas temu opublikował wpis na Instagramie, w którym zakpił z zarzutów, że przyszedł do "Rolnika" jedynie dla sławy. "Stasiulek już siedzi i myśli o planach na 2022. Od przedszkola do Opola, Rolnik tańczy na lodzie czy Miliarderzy (przy tej inflacji pewnie niedługo tak to nazwą)... Opcji jest wiele" – napisał.