Robert Górski pożegnał kolegę po fachu. "Dziękujemy!"
Robert Górski razem z kolegami kabareciarzami oddał hołd Krzysztofowi Jaślarowi, który zmarł na początku listopada. Twórca kabaretu Tey miał 76 lat.
08.11.2023 | aktual.: 14.11.2023 14:38
Krzysztof Jaślar odszedł dzień przed występem Roberta Górskiego i grupy Kabaret Młodych Panów. Podczas nagrywania show "Młodzi i Moralni" kabareciarze postanowili uczcić pamięć o artyście oraz pożegnać swojego nauczyciela i mistrza. Tuż przed końcem programu zebrali się, a Górski oświadczył:
- Chcemy podzielić się z państwem smutną wiadomością. Wczoraj zmarł nasz wspaniały starszy kolega Krzysztof Jaślar, współzałożyciel kabaretu Tey, reżyser kabaretowy, teatralny, nasz nauczyciel, nasz mistrz.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kabareciarze zebrali się na scenie, a publiczność usłyszała: - Filipowi, Ewelinie oraz całej rodzinie pana Krzysztofa chcemy złożyć kondolencje oraz głębokie wyrazy współczucia, a panu Krzysztofowi jako wspaniałemu artyście i naszemu koledze z estrady razem z państwem chcielibyśmy teraz zabić wielkie brawo.
Po chwili rozległy się gromkie brawa, którymi, zamiast chwilą ciszy, uhonorowano reżysera. Za plecami artystów wyświetlono czarno-białą fotografię Jaślara.
- Dziękujemy, panie Krzysztofie! - rzucił Górski na koniec, zanim wszyscy zeszli ze sceny.
To piękny gest ze strony kabareciarzy. Krzysztof Jaślar był twórcą, który przecierał im szlaki. W latach 70. razem z Zenonem Laskowikiem założył kabaret Tey. Niestety, cenzura uniemożliwiła artystom swobodne działanie, więc Jaślar zrezygnował z udziału w przedsięwzięciu. Żarty kabareciarza miały być zbyt polityczne, a przez to niepoprawne. Jaślar skupił się na pracy w telewizji i teatrze.
Reżyser zmarł, pozostawiając dwoje dzieci. Syn Jaślara, o którym w pożegnaniu wspomniał jeden z kabareciarzy, to Filip Jaślar, członek Grupy MoCarta. 51-latek już od ćwierćwiecza łączy talent muzyczny (jest skrzypkiem) z kabaretowym. Współpracuje też z Radiem 357.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.