Robert Gawliński brutalnie o Górniak i innych gwiazdach na Wiktorach. "Trzeba mieć kręgosłup moralny"

W najnowszym wywiadzie Robert Gawliński niezwykle krytycznie odniósł się do 31. gali wręczenia Wiktorów. - Nie występuję w TVP. Mało też szanuję wykonawców, którzy tam występują - stwierdził wokalista. A to najdelikatniejsza rzecz, jaką powiedział.

Robert Gawliński się nie hamował. Oto co myśli o Edycie Górniak i reszcie gwiazd TVP
Robert Gawliński się nie hamował. Oto co myśli o Edycie Górniak i reszcie gwiazd TVP
Źródło zdjęć: © AKPA

01.04.2022 16:52

W czwartek po siedmioletniej przerwie po raz 31. przyznano Wiktory. To nagrody dla najwybitniejszych osobistości telewizji, filmu czy sportu. Niegdyś cieszące się wielkim prestiżem, z czasem stając się marginalnym wyróżnieniem.

Po ostatniej gali pojawiły się mało krzepiące komentarze. Nie da się bowiem ukryć, że większość nagrodzonych po prostu się nie pojawiła, w środowisku odbył się bojkot nagrody, Sting ostatecznie zrezygnował, a występ Viki Gabor był mało śmiesznym żartem. Do tego doszła dramatyczna wpadka organizatorów, którzy nie zapewnili dostępu do sceny osobie na wózku inwalidzkim.

Dobrego zdania na temat imprezy TVP nie ma też Robert Gawliński. Muzyk podzielił się kilkoma gorzkimi uwagami w rozmowie z Plejadą.

- Skoro Wiktory są w TVP, to jest odpowiedź, czemu Sting nie przyjechał i wielu artystów to bojkotuje. Nie występuję w TVP. Mało też szanuję wykonawców, którzy tam występują - mówił Gawliński.

- Tutaj jedynie jestem w stanie zrozumieć ludzi z disco polo, bo ci przez wiele lat, wydaje mi się, byli trochę za mocno szykanowani przez wszystkie media. Oni też powinni mieć swoje miejsce. Może nie w telewizji, która powinna mieć za zadanie tworzyć medium opiniotwórcze, medium, które niesie za sobą wartości artystyczne, wartości moralne. Wiadomo, jak powinno być, a jak jest - podsumował brutalnie muzyk.

Jeszcze gorsze zdanie Gawliński ma o Edycie Górniak, która we czwartek zaśpiewała na gali.

- Co mnie obchodzi Edyta Górniak? Ile miała przebojów? - wbił szpilę. - Czy ona może w jakiś sposób konkurować, chociażby z Marylą Rodowicz, która też nie komponuje, tak samo jak Górniak? Czy może konkurować z Beatą Kozidrak? W żadnym przypadku. Wokalne możliwości są, ale wokalne możliwości to 10-15 proc. tego, co jest potrzebne, aby osiągnąć sukces na scenie czy show-biznesie.

Gawliński bez ogródek powiedział też, co myśli o artystach firmujących twarzą TVP.

- Osoby publiczne powinny mieć imperatyw wewnętrzny, żeby mówić ludziom, co jest dobre, a co nie. Trzeba mieć kręgosłup moralny - ciągnął wokalista Wilków.

- Jeśli komuś się podoba rząd, który rządzi w Polsce, to pewnie, nie ma sprawy, że on występuje w telewizji rządowej. Jeśli jemu się podobają rządy PiS, to też mu się podoba, że telewizja opowiada o świecie, którego nie ma. Poza tym są zespoły czy artyści, którzy zawsze trochę kolaborowali przez miejsce urodzenia albo przez sposób myślenia z tego rodzaju wizją Polski, taką bardziej kościelną. Mam tu na myśli Justynę Steczkowską czy braci Golec.

Komentarze (297)