Restauracje po rewolucjach Gordona Ramsaya nie mają łatwo. Sporo upada
"Kitchen Nightmares" to bardzo popularny program, w którym Gordon Ramsay robi metamorfozę restauracjom w USA. Te oczywiście ledwie przędą, ale po wizycie guru nagle odbijają się od dna. Przynajmniej taki jest zamysł. A rzeczywistość?
W Polsce mamy "Kuchenne rewolucje" z Magdą Gessler. Amerykanie oglądają natomiast show "Kitchen Nightmares", gdzie na bohaterów pokrzykuje sam Gordon Ramsay. Krzyczy, by restauratorzy-amatorzy wreszcie otworzyli oczy i wzięli się do pracy, wrzeszczy, aby widzowie przed telewizorami się nie nudzili. W ten sposób budzi emocje od lat. Ale przecież również pomaga. Przemierza Stany (i inne kraje) wzdłuż i wszerz, aby wyszukać restauracje, które później zamienia w perełki. Co dzieje się, gdy odjeżdża?
Amerykańska wersja programu powstała na bazie brytyjskiego hitu "Ramsay's Kitchen Nightmares". W Europie nagrano 5 serii hitu, w USA kolejnych 7. W 2012 r. szef kuchni zrezygnował z ciągnięcia projektu. Ale do przerabiania restauracji wrócił w 2018 r. programem "Gordon Ramsay's 24 Hours to Hell and Back". Nakręcono 3 sezony.
W sumie Gordon odwiedził kilkaset lokali. Okazuje się jednak, że nie wszystkie mogły liczyć na szczęśliwe zakończenie. To było do przewidzenia. Problem w tym, że plajty są dość powszechne.
Użytkownik serwisu Reddit.com przygotował grafikę, która pokazuje, jak wiele restauracji zbankrutowało niedługo po wielkiej przemianie przed kamerami.
72 miesiące po nagraniu kolejnych odcinków na rynku wciąż utrzymuje się zaledwie nieco ponad 30 proc. zrewolucjonizowanych restauracji. To sukces czy porażka? Liczby nie kłamią.
Może warto by było sprawdzić, jak sytuacja wygląda w Polsce? Lokale odwiedzane przez Magdę Gessler też nie zawsze odnoszą sukces.