Reprezentanci Islandii nie wystąpią w półfinale. Ale piosenka i tak powalczy na Eurowizji
Koronawirus skutecznie psuje szyki reprezentantom na Eurowizji. I o ile historia Rafała Brzozowskiego skończy się występem na scenie, Islandczycy mają mniej szczęścia. Widzowie zobaczą występ grupy zarejestrowany podczas próby. Zespół przebywa na kwarantannie.
Podejrzenie zakażenia koronawirusem dopiero co stawiało pod znakiem zapytania występ Rafała Brzozowskiego. Dziś już wiadomo, że polska delegacja ma szczęście - i wystąpi podczas czwartkowego II półfinału Eurowizji. Mniej szczęścia mają reprezentanci Islandii.
Wśród Islandczyków tymczasem pozytywny wynik testu pojawił się u jednego z członków zespołu Daði og Gagnamagnið. Reszta grupy również została poddana badaniom i została objęta kwarantanną. Chociaż wg ponownych testów PCR właśnie tylko jeden z członków miał wynik pozytywny, grupa i tak nie wystąpi podczas drugiego półfinału konkursu.
Jak dowiadujemy się z oficjalnego komunikatu organizatorów Eurowizji, zespół podjął wyjątkowo trudną decyzję i nie chciał występować w niepełnym składzie. Od początku w ich przypadku występ na żywo wchodził w grę wyłącznie całą grupą.
Nieobecność zespołu podczas półfinału nie oznacza jednak dyskwalifikacji reprezentantów Islandii. Organizatorzy znaleźli na to rozwiązanie. Piosenka islandzkiej grupy pozostaje w konkursie, a nadawca wyemituje nagrany występ zespołu podczas próby 13 maja.
Islandczycy pozostaną na kwarantannie i będą monitorowani przez pracowników służby zdrowia. Więcej informacji na temat sytuacji grupy organizatorzy mają podać w odrębnych komunikatach.