Występ Brzozowskiego wciąż pod znakiem zapytania. "Jesteśmy dobrej myśli, choć mała doza niepewności pozostaje"
Na dzień przed zaplanowanym występem Rafała Brzozowskiego na Eurowizji, wciąż nie wiadomo, czy polski reprezentant wyjdzie na scenę. Wszystko zależy od wyników testów na koronawirusa. - Jesteśmy dobrej myśli, choć mała doza niepewności pozostaje - przyznaje Rafał Brzozowski.
19.05.2021 09:36
Pechowo zaczęła się dla Polaków tegoroczna Eurowizja. Po tygodniu pobytu w Rotterdamie i intensywnych przygotowań występ Rafała Brzozowskiego stanął pod znakiem zapytania. W sobotę 15 maja u jednego z członków polskiej ekipy wykryto koronawirusa. Nasza reprezentacja z automatu została skierowana na izolację. Od tego czasu każdy z Polaków przebywa w odosobnieniu w swoim hotelowym pokoju. Tam ćwiczą i trenują, licząc, że czwartkowy występ na żywo dojdzie jednak do skutku. Nadziei nie traci Rafał Brzozowski, który w rozmowie z "Super Expressem" tak komentuje tę przykrą sytuację:
- Jestem ozdrowieńcem, mam przeciwciała. Niedawno się badałem. Większość ekipy to także ozdrowieńcy, więc mamy nadzieję, że nie będzie już więcej niespodzianek. Jesteśmy dobrej myśli, choć mała doza niepewności pozostaje, bo procedury są tu sztywne - wyznaje wokalista i prezenter TVP. Wszystko rozstrzygną ponowne testy polskiej ekipy, które zaplanowane są na środę 19 maja.
- Myślę, że będzie ok, że dalej będą negatywne - przekonuje Rafał Brzozowski, który póki co przygotowuje się do występu w hotelowym pokoju.
- Ja ćwiczę wokal, mam mikrofon, nagrywarkę, więc mogę sobie wszystko porównać. Chłopaki tańczą układy w pokojach. Będziemy mięli jeden dzień, żeby się zebrać po prostu, ale damy radę - zapewnia wokalista.
Zobacz także
Przypomnijmy, że jeśli jednak w zespole ponownie wykryty zostanie koronawirus organizator Eurowizji przewiduje odtworzenie nagrania z występu zapasowego, tzw. live-on-tape, zrealizowanego przez polską delegację 20 marca w podwarszawskiej hali Transcolor. Niewykluczone, że do dyspozycji będzie także jedno z nagrań z drugiej próby Polski.
Miejmy jednak nadzieję, że do takiej sytuacji nie dojdzie.