"Ranczo" powróci? Wiadomo, co z postacią Kusego
Producent kultowego serialu TVP zdradził, że wkrótce może ruszyć plan zdjęciowy z kontynuacją losów mieszkańców Wilkowyj. Nie będzie to jednak bezpośredni ciąg dalszy serialu.
Serial "Ranczo" szybko podbił serca widzów. Przygody wiejskiego wójta i plebana (w obu rolach Cezary Żak) oraz mieszkańców Wilkowyj świetnie oddawały polską rzeczywistość. Serial oglądały miliony widzów, a nadawane na kanałach TVP powtórki nadal cieszą się popularnością. Od niedawna serial można oglądać też na platformie Netflix.
Ostatni, 10. sezon "Rancza" trafił na antenę w 2016 r. Widzowie wciąż upominają się o kontynuację ich ulubionej produkcji. Twórcy wzięli sobie te uwagi do serca. Nie chcą jednak tworzyć bezpośredniej kontynuacji. Zwłaszcza po śmierci Pawła Królikowskiego, którego Kusy był jednym z najistotniejszych bohaterów.
Producent serialu Maciej Strzembosz w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl zdradził, że trwają negocjacje z TVP odnośnie kolejnych produkcji nawiązujących do "Rancza".
- Wszystko jest jeszcze w fazie roboczych rozmów, więc z oczywistych powodów nie mogę zbyt wiele mówić. Zdradzę tylko, że rozmawiamy o miniserialu i filmie fabularnym, które byłyby osnute wokół "Rancza" - powiedział.
Twórca zapewnia, że nieobecność Kusego zostanie fabularnie uzasadniona. - Nie chcę o tym na razie rozmawiać, jest zbyt wcześnie. Mogę tylko powiedzieć, że mam na to pewien pomysł - zdradził Strzembosz.
Jak twierdzi "Super Express", jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, zdjęcia mogą rozpocząć się już latem. Istnieje już robocza nazwa filmu - "Ranczo. Zemsta wiedźm". Telewizja Polska nie potwierdziła jeszcze tych informacji.