Radomir Wit nadawał spod studia. Na debatę wpuszczono tylko pracowników TVP
Radomir Wit skomentował odbywającą się 10 października debatę przedwyborczą. Niestety, nie miał szans zobaczyć jej na żywo. Nawet nie wszedł do studia.
Debata wyborcza TVP odbyła się w studiu u ATM na Wale Miedzeszyńskim 384, a nie jak wielu zakładało w studiu na Woronicza. Poprowadzili ją Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz.
Jeszcze w czasie debaty internet - a zwłaszcza platformę X (dawny Twitter) - zalała fala komentarzy. Internauci na bieżąco oceniali zachowanie biorących w niej udział polityków. Podczas wymiany zdań padło wiele kolokwialnych stwierdzeń, wzajemnych oskarżeń i osobistych wycieczek. Najbardziej przygotowanym i najlepiej wysławiającym się mówcą był Szymon Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O tym jednak mogli się przekonać ci, którzy oglądali debatę w telewizji. Lub ci, którym udało się dostać do środka studia. Tych jednak było niewielu i głównie byli to pracownicy TVP. Komentatorów, którzy opowiadaliby o tym, co się dzieje na bieżąco, zabrakło, bo nawet nie wpuszczono ich do budynku.
Na żywo spod studia ATM nadawał na antenie TVN 24 Radomir Wit. Nie omieszkał skomentować tego, co zastał na miejscu. Nie był jednak szczególnie zaskoczony takim obrotem sytuacji.
- W środku zero dziennikarzy, tylko znaczna liczba pracowniczek i pracowników mediów rządowych. Bardzo chciałbym relacjonować, co się dzieje w środku, jak wyglądają przygotowania, co robią poszczególni przedstawiciele i przedstawicielka komitetów, ale nie ma takiej możliwości - powiedział w krótkim fragmencie, który udostępnił na Instagramie. Oglądaliście przedwyborczą debatę?