Kuriozalny wpis Ogórek o Tusku i debacie. Szybko sprowadzili ją na ziemię
W poniedziałek odbyła się debata wyborcza w TVP. Dla pracowników mediów związanych z władzą jej zwycięzcą jest oczywiście premier, a przegranym Donald Tusk. Magdalena Ogórek w swej ocenie poszła jeszcze dalej i powołała się na swoje polityczne doświadczenie. To był błąd.
09.10.2023 | aktual.: 10.10.2023 07:32
Debata wyborcza TVP odbyła się w studiu u ATM na Wale Miedzeszyńskim 384, a nie jak wielu zakładało w studiu na Woronicza. Poprowadzili ją Michał Rachoń i Anna Bogusiewicz.
Jeszcze w czasie debaty internet - a zwłaszcza platformę X (dawny Twitter) - zalała fala komentarzy. Internauci na bieżąco oceniali zachowanie biorących w niej udział polityków.
W rozmowie z Wirtualną Polską ekspert ds. komunikacji politycznej i biznesowej z UW Konrad Kiljan zwrócił uwagę, że Donald Tusk i Mateusz Morawiecki nie wypadli najlepiej, a skorzystał na tym Szymon Hołownia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Tusk i Morawiecki bardzo mocno starali się zmienić debatę w osobisty spór. Często wskazywali na siebie palcami, ich wypowiedzi kipiały od osobistych wycieczek, historii o zarobionych pieniądzach i oskarżeń o tchórzostwo. Było tego tak dużo, że stali się komiczni i męczący - mówił nam Kiljan.
"Wiadomości" TVP oczywiście wskazały na Morawieckiego ("wygrał 6:0"), podobnie jak reszta mediów będących beneficjentami rządów PiS. Do tego chóru przyłączyła się też Magdalena Ogórek.
Zobacz także
Prezenterka TVP Info bardzo ostro oceniła wystąpienie szefa Platformy.
"Tusk tak zawalił pierwsze pytanie w debacie, że nie ma czego zbierać. Na drugim się nie podniósł. Do tego wymiętolona kartka w ręce. Trzecie pytanie - budowa zdań jak z podstawówki lub książki 'Szczerze'. Masakra" - pisała Ogórek.
Wpis prezenterki TVP Info wywołał lawinę komentarzy. Ogórek znana jest z tego, że często wdaje się w polemikę z obserwatoriami swojego konta. Tak było i tym razem, bo na jedną zaczepkę odpowiedziała:
"Jedno wiem na pewno: w analogicznej debacie w 2015 r. byłam od Tuska x100 lepsza".
To wyznanie nie polepszyło sytuacji, a komentujący - także dziennikarze, m.in. Rafał Mrowicki z WP i Kamil Dziubka z Onetu - kpili, że jej wynik w wyborach też był sto razy lepszy.
Ogórek była bowiem kandydatką na prezydenta RP z ramienia SLD w 2015 r., zdobywając 2,38 proc. głosów (353 883) i ostatecznie zajmując piąte miejsce w wyścigu o fotel głowy państwa.
Debata, o której wspomina pracownica TVP, odbyła się 5 maja 2015 r. To właśnie wtedy mówiła m.in. o relacjach z Rosją ("Nie możemy sobie pozwolić na to, by względem mocarstwa atomowego wymachiwać szabelką"), podkreślając, że Polska powinna mieć dobre relacje ze wszystkimi sąsiadami.
Magdalena Ogórek była też kandydatką do parlamentu z list SLD, współpracowniczką przewodniczącego SLD jako szefowa jego gabinetu, a także ekspertką Klubu Parlamentarnego SLD.
Po latach prezenterka twierdziła, że nie kandydowała z list Sojuszu i niechętnie wracała do tamtego okresu. Dlatego jej wypowiedź a propos Donalda Tuska należy uznać za wyjątkowo interesującą.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.