"Pytanie na śniadanie" nazwało rodziców idiotami. Internauci oburzeni
W weekendowym wydaniu śniadaniowego programu TVP2 pojawił się wątek otyłości wśród niemowląt. Zapowiedź materiału w sieci oburzyła internautów.
14.07.2021 09:19
"Pytanie na śniadanie" nie ma ostatnio dobrej passy. Zaledwie dwa tygodnie temu burzę w sieci wywołał temat poruszany na antenie TVP2 dotyczący tego, czy kobieta z nadwagą może być w związku z przystojnym mężczyzną. Choć rozmówcy w studio odżegnywali się od tezy materiału, na profilu programu na Facebooku padły niewybredne komentarze.
Na kolejną wpadkę nie trzeba było długo czekać. Kilka dni później sugerowano, że kobiety z dużym biustem powinny "ukrywać niedoskonałości" w stroju kąpielowym. Ekipa "Pytania na śniadania" nie planuje jednak porzucać kontrowersyjnych tematów. Udowodnili to kolejnym materiałem, który w minioną niedzielę oburzył internautów.
Na antenie pojawił się minutowy klip z fragmentami nagrań z TikToka, na którym mamy chwalą się niemowlętami o wadze niestosownej do ich wieku. Choć lektor ani razu nie użył określenia otyłość, materiał był promowany takim hasłem w mediach społecznościowych programu.
"Pokazują otyłe dzieci na Tik Toku i jest ich coraz więcej... Dlaczego rodzice czasami zachowują się idiotycznie?!?", "Kontrowersyjne wyzwanie na Tik Toku! Mamy z całego świata chwalą się swoimi pociechami w rozmiarze XXL - dlaczego?!?" - pytała redakcja "Pytania na śniadanie".
Wpis oburzył internautów. "Nie ma czegoś takiego jak otyłość u niemowląt, które jeszcze nie chodzą! Moje dzieci były 'grubaskami', karmionymi wyłącznie naturalnie, do momentu, aż zaczęły chodzić", "Otyłość? Często dzieci były i są pulchne, ale u większości 'problem' znika, kiedy zaczynają chodzić" - zauważały widzki.
"Idiotyczne to zaczynają być wasze nagłówki poruszanych tematów. Ogarnijcie się troszkę, bo ponoć sami inteligenci tam pracują", "Litości, już nie chce się czytać waszych durnych artykułów" - bezlitośnie punktowali internauci.