"Pytanie na śniadanie": Ida Nowakowska zaliczyła kompromitującą wpadkę
Każdy kilkugodzinny odcinek "Pytania na śniadanie" emitowany jest na żywo. Wpadki na antenie są zatem nieodłącznym elementem programu. O tym, jak bardzo potrafią zestresować, przekonała się na własnej skórze Ida Nowakowska. I to dwa razy w ciągu kilkunastu sekund.
21.02.2020 | aktual.: 21.02.2020 12:31
"Urok" programów emitowanych na żywo polega na tym, że nigdy nie wiadomo, co może się w nich wydarzyć. Przejęzyczenia, wpadki, nerwowe śmiechy i próby ratowania programu to "chleb powszedni" dziennikarzy. Ostatnio do grona tych, którzy na antenie wpadli w tarapaty, dołączyła Ida Nowakowska.
Tancerka, wraz z Łukaszem Nowickim poprowadziła piątkowe wydanie "Pytania na śniadanie". Jednym z tematów, który został poruszony, brzmiał: "Pierwsze tygodnie macierzyństwa - pokochaj swoje ciało". Do studia zostały zaproszone trzy panie: ginekolog Magdalena Grochecka, mama Magdalena Tereszczuk oraz blogerka i mama Anna Szczypczyńska.
Goście dyskutowali z prowadzącymi o m.in. zmianach, jakie zachodzą w ciele kobiety w czasie połogu i jak poradzić sobie z presją otoczenia po porodzie. W pewnym momencie Nowakowska przeczytała obszerny wpis z Instagrama dotyczący trudów macierzyństwa, którego według niej, autorką była siedząca na kanapie przed nią blogerka.
- Tylko to nie mój wpis - powiedziała nieśmiało Anna Szczypczyńska, która została wywołana do tablicy i poproszona o skomentowanie swojego posta.
- Naprawdę?? - zareagowała Nowakowska, po czym na antenie zapadła cisza. Dopiero po chwili dodała: - Przepraszam, taką dostaliśmy informację.
- Moja córka ma 4 lata i nie jestem mamą Rysia - wyjaśniła zdezorientowana blogerka.
- Ja jestem mamą Rysia - wtrąciła Magdalena Tereszczuk, drugi gość.
- A! Bo to twój wpis, przepraszam - próbowała wybrnąć prezenterka.
- Ale to też nie jest mój wpis - dodała od razu.
- Przepraszam najmocniej, taką dostaliśmy informację. Może możecie do tego wpisu jakoś się odnieść? - powiedziała Nowakowska, chcąc uratować się z tej niekomfortowej sytuacji.
Dalej rozmowa toczyła się swoim torem, ale obie zaproszone panie miały nietęgie miny. Oglądaliście ostatni odcinek?