"Maski spadły". W rosyjskiej TV już nikt nie udaje
Ulubienicy Putina ponownie zebrało się na szczerość. Margarita Simonian z uśmiechem na ustach opowiedziała na wizji, o czym marzy od 10 lat. Trudno uwierzyć, że takie słowa mogły w ogóle paść w TV.
18.04.2022 | aktual.: 19.04.2022 07:33
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Po napaści Rosji na demokratyczną i niepodległą Ukrainę oczy światowej opinii publicznej zwróciły się w kierunku rosyjskich mediów i serwowanej przez nie narracji. Jedną z osób, która na bieżąco śledzi kolejne "fikołki" kremlowskiej propagandy, jest Julia Davis. To amerykańska producentka filmowa i dziennikarka ukraińskiego pochodzenia, specjalizująca się w tematyce rosyjskich mediów i dezinformacji.
Na Twitterze Davis codziennie pojawiają się wyimki z rosyjskich programów TV, pokazujące skalę propagandy i kłamstw ws. napaści na Ukrainę, jakie serwowane są milionom widzów.
Jeden ze swoich ostatnich wpisów poświęciła wypowiedzi Margarity Simonian. Redaktor naczelna kanału RT (do 2009 r. Russia Today) to stały gość Władimira Sołowjowa, nazywanego najważniejszym propagandzistą Kremla. To właśnie w jego programie podzieliła się swoją wizją Rosji.
Rozmowa w studiu dotyczyła zachodnich mediów, nazwanych przez jednego z zaproszonych gości "globalną dobrze zorganizowaną machiną informacyjną, która pracuje przeciwko nam".
- Ona zawsze będzie skuteczna, dopóki nie odpowiemy tym samym - mówił ekspert.
Tu wtrąciła się Simonian, która wprost stwierdziła, że marzy o powrocie cenzury.
- Będzie, dopóki nie wprowadzisz cenzury. Powtarzam to od 10 lat. Dopóki wszystkiego nie zamkniemy, nie zakażemy i nie zastąpimy swoimi odpowiednikami. Nic nie możesz zrobić Youtubowi, jeśli go po prostu nie zablokujesz - mówiła naczelna RT.
Simonian stanowczo podkreśliła, że nie można teraz odpuścić i cofnąć się do czasów niezależnych źródeł informacji.
- Żyliśmy w tym naiwnym przekonaniu przez ostatnie 30 lat - ciągnęła Simonian. - Ktoś mógłby powiedzieć: "Co masz na myśli? Chcesz, żebyśmy byli drugimi Chinami?". Tak, bardzo chcę, żeby Rosja była jak Chiny. Marzę, o tym, żebyśmy byli, jak Chiny! - mówiła rozentuzjazmowana dziennikarka, czym bardzo rozbawiła gospodarza programu.
Kim jest Margarita Simonian?
Margarita Simonian to urodzona 6 kwietnia 1980 r. rosyjska dziennikarka pochodzenia ormiańskiego, która jest jedną z pierwszych osób znajdujących się na tzw. liście ludzi Putina.
Simonian nazywa się "carycą rosyjskich mediów", wiadomo również, że ma bardzo dobre relacje z Władimirem Putinem, z którego rąk wielokrotnie przyjmowała odznaczenia. Mówi się, że ze swojego biurka w redakcji RT ma stałe połączenie z Kremlem.
Margarita Simonian słynie też z kontrowersyjnych wypowiedzi. Po wybuchu agresji Rosji na Ukrainę stwierdziła na Twitterze, że "nikt nie bombarduje spokojnych, ukraińskich miast". Rok wcześniej publicznie mówiła, że w Ukrainie "od 7 lat trwa rzeź" i jeśli wojna może ją powstrzymać, "to jest to jakieś rozwiązanie".
Za swoje skandaliczne wypowiedzi redaktorka RT ma zakaz wjazdu na teren Unii Europejskiej.
Więcej informacji na temat wojny w Ukrainie znajdziesz na live blogu WP Wiadomości.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify, w Google Podcasts oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co, jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij. Poniżej znajdziesz najnowszy odcinek: