Prorok z sekty obnażony. Netflix zrobił serial, którego nie da się oglądać spokojnie
"Żony niechaj będą poddane swoim mężom jak Panu" - od tego cytatu z listu do Efezjan zaczyna się nowy, wstrząsający miniserial Netfliksa. Opowiada o tym, jak dwóch proroków z sekty latami brało sobie za żony nastoletnie dziewczynki, kontrolowało je i zmuszało do seksu. A to tylko jeden z wątków tej porażającej historii, która działa się w USA.
W tej społeczności wierzono, że im więcej ktoś ma żon i dzieci, tym wyżej zajdzie w niebie. Chłopakom wpajano od maleńkiego, że tylko posiadanie żon zapewni im zbawienie. Trzeba ich mieć co najmniej trzy, aby mieć życie po śmierci, bo tylko poligamiści mają szansę zostać bogami, którzy będą tworzyć duchowe dzieci, nowe świat i galaktyki. - A co z kobietami? Czy one po śmierci też zostaną bogami? - pada pytanie w pierwszym odcinku. - Nie uczono nas niczego poza tym, że kobieta jest… żoną - odpowiada były członek Fundamentalistycznego Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich.
Miniserial "Bądźcie życzliwi: Modlitwa i posłuszeństwo" zaczyna się historią dziewczyny, która - mając 14 lat - została zmuszona do poślubienia swojego kuzyna. A to dopiero początek.
Fundamentalistyczny Kościół Jezusa Świętych w Dniach Ostatnich wyrósł ze społeczności amerykańskich mormonów. Gdy w pewnym momencie mormoni zakazali wielożeństwa, część członków społeczności zbuntowała się i stworzyła swój własny, fundamentalistyczny odłam "Kościoła". Słowo trzeba wziąć w cudzysłów, bo grupa była sektą kierowaną przez proroka, który zniewalał swoich wyznawców. Jak bardzo, pokazują twórcy "Bądźcie życzliwi". Serialu, którego nie da się oglądać spokojnie.
Najważniejsza w FLDS była poligamia. Kobiety traktowano jak ruchomość, przedmiot, który jest potrzebny, by osiągnąć zbawienie. Gdy dziewczyna była choć trochę niezależna, trzeba było ją wydać za mąż i zapłodnić. Bez względu na wiek. O tym, kogo ze społeczności miały poślubić, decydował prorok. Przez wiele lat w FLDS najważniejszym bóstwem był Rulon Jeffs. Mężczyzna wziął sobie 65 żon. Większość z nich była nastolatkami. Uważało się, że prorok zna ich sny, marzenia i pragnienia.
- Gdy sam chciał poślubić którąś z dziewcząt, w określony sposób podawał jej rękę. Tego dnia trzykrotnie ścisnął moją dłoń, co oznaczało, że zostanę jego żoną. Tata był taki podekscytowany. Dla każdego członka ślub córki z prorokiem był największym zaszczytem. Tata w końcu poczuł, że został należycie doceniony. Ja byłam w szoku. Gdy wyszłam za Jeffsa, miał 85 lat. Ja - 19. Gdy wzięliśmy ślub, tata dostał trzecią żonę - opowiada Rebecca, jedna z byłych członkiń sekty.
19-latki nie wiedziały nic o seksie ani o tym, jak rodzą się dzieci.
- Robiłam wszystko, aby przeżyć noc bez bycia dotykaną - wspomina kobieta przed kamerami. Nie ona jedna czuła obrzydzenie i przerażenie tym, że musi żyć z 85-latkiem. Ucieczka nie wchodziła w grę. Członkowie społeczności od dziecka wychowywali się w oparciu o surowe, religijne zasady. Dla nich życie poza sektą nie istniało.
Wszystko dla zbawienia
Gdy Rebecca została żoną Rulona Jeffsa, prorok był w podeszłym wieku, miał problemy ze zdrowiem. Przy łóżku, w którym uprawiał seks z nastoletnimi żonami, miał sprzęt z tlenem. Przeszedł rozległy udar, a jesienią 2002 r. zmarł. Dla jego żon by to potężny szok. Dla całej społeczności także, bo wszyscy od dziecka wierzyli, że prorok nigdy nie umrze. Powtarzano, że Rulon zmartwychwstanie jako piękny młody mężczyzna i da swoim żonom dzieci.
Władzę po Rulonie przejął jeden z jego licznych synów Warren Jeffs. Chłopak, którego latami uznawano za dziwaka, niemal z dnia na dzień przejął kontrolę nad liczącą prawie 10 tys. osób społecznością. Jego nauki zaczęły przerażać jej członków.
Mówił o ogniach piekielnych i ulicach spływających krwią. Igrzyska olimpijskie z 2002 r. uznał za początek apokalipsy, przed którą muszą uciekać. Przekonał kilka tysięcy ludzi, by przenieśli się z nim do Short Creek. Po co? Wiedział dobrze, że na jednym terenie będzie mógł ich wszystkich łatwo kontrolować.
Warren nazywał się wcieleniem swojego ojca, którzy rzekomo wszedł w niego po śmierci. Przejął żony Rulona, które były jego macochami. Przez kolejne tygodnie codziennie rano wdowy dowiadywały się, które z nich są teraz żonami Warrena.
- Ludzie czuli obrzydzenie - komentuje jedna z osób w serialu. Nowy prorok nie miał jednak problemu z tym, by być dalej przy władzy.
Zaczęły się zakazy. Zabroniono oglądania filmów, chodzenia do zoo. Wszystkie rozrywki społeczności ukrócono. Potem pojawiły się nakazy dotyczące ubioru. Kobiety miały wyglądać identycznie. Zakazano jeansów, wzorów na sukienkach. Potem koloru czerwonego. Następnie pojawiła się długa bielizna, zakrywająca całe ciało, którą trzeba było nosić pod sukienką.
Pojawiły się też surowe wytyczne dotyczące dozwolonych fryzur, które robiło się godzinami. - Sądziłyśmy, że robi to wszystko, by nas zbawić - przyznaje była członkini sekty.
23 lata i sześcioro dzieci
Jedną z najbardziej poruszających historii w miniserialu są losy Ruby Jessop. Jako dziecko nie chciała stosować się do reguł. Była zakochana po uszy w koledze, co nie umknęło uwadze dorosłych. Miała 14 lat, gdy Warren Jeffs zmusił ją do ślubu. Dopiero w dniu ceremonii dowiedziała się, że jej mężem będzie jej daleki kuzyn. Ślub miał zakończyć jej bunt. Mając 15 lat, Ruby uciekła do brata, który wcześniej odszedł ze społeczności. Warren Jeffs był przerażony. Gdyby sprawa trafiła do mediów lub władz, ścigano by go za zmuszenie dziecka do ślubu i de facto współudział w gwałcie.
Po Ruby wysłano chłopaka, w którym jeszcze do niedawna była tak bardzo zakochana. Pod wpływem Warrena Jeffsa przekonał ją, że jeśli wróci, będą mogli być małżeństwem. Zgodziła się. I skazała się na powrót do męża. W wieku 23 lat miała już sześcioro dzieci, których - jak wyznaje - nie chciała.
Sekta nie mogła istnieć w ukryciu przed światem. Pojawili się detektywi i dziennikarze, którzy odkrywali niepokojące wątki dotyczące życia społeczności. Dowiedzieli się o chłopcach, których pozbywano się z FLDS. Dziewczyny stawały się żonami starych członków Kościoła, więc trzeba było coś zrobić z "nadwyżką" chłopców. Pojawiły się też doniesienia o nielegalnym wykorzystywaniu dzieci na placach budowy i w firmach należących do sekty. Fundamentalistyczny Kościół stał się największym handlarzem ludzką pracą w kraju.
W końcu też coraz więcej kobiet i mężczyzn, którzy uciekli z sekty, zaczęło pojawiać się w mediach i opowiadać, jak wyglądało ich życie pod rządami proroka. Władze musiały potraktować poważnie historie o gwałtach na nieletnich.
"Bądźcie życzliwi" prezentuje wstrząsającą historię, która działa się w USA i która latami nie martwiła polityków czy organów ścigania. Co było dalej? Po pierwszych zeznaniach uciekinierów w sekcie wzmocniono inwigilację... Nie będziemy wam psuć seansu! Miniserial Netfliksa jest dostępny na platformie od środy 8 czerwca.
Słuchasz podcastów? Jeśli tak, spróbuj nowej produkcji WP Kultura o filmach, netfliksach, książkach i telewizji. "Clickbait. Podcast o popkulturze" dostępny jest na Spotify oraz w aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach. A co jeśli nie słuchasz? Po prostu zacznij.