Popularny producent stanie przed sądem. Został oskarżony o zgwałcenie mężczyzny

Jeśli jesteście fanami seriali "Sześć stóp pod ziemią", "Pacyfik", "Supernatural", "Agentka o stu twarzach" czy "Sposób na morderstwo", wiadomość o zarzutach ciążących nad twórcą tych produkcji będzie druzgocąca. Jak podaje "The Hollywood Reporter", 66-letni Laurence Andries właśnie usłyszał sześć zarzutów prokuratorskich.

Filmowiec jest podejrzany o gwałt na mężczyźnie, któremu wcześniej miał podać w drinku "pigułkę gwałtu". Według zeznań ofiary o statusie weterana wojennego panowie poznali się w czerwcu 2022 r. podczas organizowanego przez Andriesa programu szkoleniowego dla początkujących pisarzy. Zaprzyjaźnili się, a prowadzący zajęcia z niewiadomego powodu wielokrotnie zapewniał, że jest heteroseksualny.

W sierpniu ub. r. policja w Los Angeles aresztowała producenta. Laurence Andries nie przyznaje się do winy. Został zwolniony za kaucją w wysokości 150 tys. dol. Sąd wyznaczył termin pierwszej rozprawy na 17 kwietnia.

Ukrywający swoją tożsamość zgwałcony mężczyzna przekazał stacji KTLA, że prokurator zamierza domagać się dla Andreisa kary trzech lat pozbawienia wolności. Jego zdaniem jest to stanowczo za mało.

Istnieje podejrzenie, że ofiar telewizyjnego producenta było więcej. Policja w Los Angeles uruchomiła specjalny numer kontaktowy dla osób, które posiadają wiedzę w tym temacie.

Ostatnią produkcją, przy której współpracował Laurence Andreis był miniserial "The Big Cigar", który jeszcze nie ujrzał światła dziennego. Wcześniej mężczyzna był wiceprezesem fundacji Gildii Scenarzystów, w której odpowiadał za program szkoleń.

W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: