"Too Hot to Handle". Polka w kontrowersyjnym show. Robi wrażenie

Na Netfliksie wystartowała trzecia edycja "Too Hot to Handle". Kontrowersyjnego show, w którym grupa atrakcyjnych mężczyzn i kobiet z różnych stron świata jest zamknięta na "wyspie przyjemności" i walczy o 100 tys. dol. nagrody. W najnowszym sezonie pojawił się mocny polski akcent w postaci Olgi.

Olga nie ukrywa, w jakim celu wzięła udział w programie
Olga nie ukrywa, w jakim celu wzięła udział w programie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Olga Bednarska od prawie 4 lat wrzucała na Instagram fotki w zmysłowych pozach, kusych sukienkach i strojach kąpielowych. Gromadziła tam wspomnienia z licznych imprez i egzotycznych wakacji. Z 2 tys. obserwujących na koncie nie sposób nazwać ją gwiazdą Instagrama, ale wkrótce na pewno się to zmieni.

Olga wzięła bowiem udział w trzeciej edycji "Too Hot to Handle", która zadebiutowała na Netfliksie 19 stycznia. Uczestnicy kontrowersyjnego show zyskują ogromną popularność (gwiazdy pierwszej edycji mają po kilka milionów obserwujących), która daje im więcej niż główna nagroda pieniężna w programie.

Stawką w "Too Hot to Handle" jest bowiem 100 tys. dol. Kwota ta jest jednak sukcesywnie pomniejszana, gdy któraś para ponętnych wyspiarzy zacznie się do siebie dobierać. A jak wiemy z poprzednich edycji, nikt nie leci na "wyspę przyjemności", by popijać w spokoju drinka z palemką.

- Cześć, mam na imię Olga. Jestem polską imprezowiczką i jestem tu, by dodać trochę wschodnioeuropejskiego smaku – mówiła po angielsku, przedstawiając się w reklamie "Too Hot to Handle". Po czym dodała swojskie: "Na zdrowie!".

- Nie zastanawiam się dwa razy, zanim coś zrobię – wyznała Polka przed kamerą.

- Lubię spędzać miło czas, gdy jestem z kimś, imprezować, tańczyć. Jeśli jakiś gość mi się nie spodoba, na pewno mu to powiem. Nie zamierzam marnować jego czasu. Szukam kolesia, z którym będę mogła imprezować, bawić się, który będzie mnie rozśmieszał i w którym potencjalnie się zakocham… Oczywiście musi być też dobry w łóżku – dodała Olga, która na co dzień mieszka w Surrey w Wielkiej Brytanii.

- Idę tam, żeby namieszać i gwarantuję, że właśnie to zrobię – skwitowała.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (56)