Pokazała najnowsze zdjęcie córeczki ze szpitala. "Pierwszy raz Hania przytuliła mamę"

Aneta i Robert Żuchowscy kilka miesięcy temu zostali rodzicami. Córeczka pary przyszła na świat zdecydowanie za wcześnie. Aparatura musiała pomagać jej utrzymywać podstawowe funkcje życia. Z każdym dniem dziewczynka ma się coraz lepiej. Ostatnio uczestniczka "Ślubu od pierwszego wejrzenia" opublikowała na Instagramie wzruszające zdjęcie maleństwa.

Aneta i Robert Żuchowscy
Aneta i Robert Żuchowscy
Źródło zdjęć: © Instagram

Aneta i Robert poznali się 6. edycji programu "Ślub od pierwszego wejrzenia". Widzowie mocno trzymali kciuki, aby ich małżeństwo przetrwało i okazało się sukcesem. Tak też się stało. Para została dobrze dobrana przez specjalistów. Po programie postanowili kontynuować wspólne życie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Obecnie są rodzicami dwójki dzieci. Syn przyszedł na świat w lutym 2022 r. i ma na imię Mieszko. Z kolei jego siostrzyczka urodziła się kilka miesięcy temu. Hania jest wcześniakiem.

"Chcieliśmy Wam coś powiedzieć. Opowiedzieć. W związku z wieloma komentarzami o mojej ciąży. O ciąży w której chciałabym bardzo być, która dopiero kilkanaście dni temu, zgodnie z przewidywaną datą porodu powinna się zakończyć. Ale stało się inaczej. Zakończyła się ona niestety dużo, dużo wcześniej" - pisała Aneta w jednym z pierwszych postów po przyjściu na świat córeczki.

Hania urodziła się 11 czerwca 2023 r. w 24. tygodniu ciąży. Na samym początku ważyła zaledwie 700 g. "Tak zostaliśmy rodzicami ekstremalnego wcześniaka". Pod postem pojawiła się cała masa komentarzy od internautów, którzy całkowicie wspierają parę.

W jednej z instagramowych relacji Żuchowska przyznała, że jedna z internautek wspomniała o telewizyjnym dokumencie, dotyczącym wcześniaków. Sama go obejrzała i pewien kadr szczególnie utkwił jej w pamięci. Chodzi o moment, w którym mama mogła wziąć w ramiona swoje dziecko.

Aneta powiedziała, że ma zdjęcie, na którym przytula malutką Hanię. Opisała, jakie emocje towarzyszyły jej w tamtej chwili. Na początku maleństwo znajdowało się w inkubatorze, aby mogło prawidłowo się rozwijać, a więc dostęp do niego i kontakt był utrudniony.

"17 lipca – magiczna data. Wtedy pierwszy raz Hania przytuliła mamę, a mama Hanię (…). Pamiętam, jak od razu wysłałam zdjęcia i film Robertowi; wiedziałam, że będzie mi zazdrościł, tak czekaliśmy na ten moment…"

Aneta z córeczką
Aneta z córeczką© Instagram

To nie koniec dobrych wiadomości. Uczestniczka "Ślubu" w jednym z ostatnich wpisów wspomniała też, kiedy córeczka prawdopodobnie opuści szpital i w końcu pojawi się w domu.

"(…) Dziś (11 listopada – przyp. red) ta mała kruszynka (chociaż już dawno nie taka mała) kończy 5 miesięcy, nasz waleczny człowieczek kończy je w szpitalu, cały dzień wtulona w tatę. Ale wiemy już też, że kolejny miesiąc - 6ty, będziemy świętować w domku, już wszyscy razem w czwórkę. Hania dziękuje za wszystkie dobre słowa, życzenia oraz nieskończoną ilość pozytywnej energii jaką do nas ślecie. Dziękujemy!"

Jedno z ostatnich zdjęć małej Hani
Jedno z ostatnich zdjęć małej Hani© Instagram

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)