Pogrzeb Krzysztofa Jaślara. Pożegnał go tłum znanych osobistości
W czwartek 16 listopada odbył się pogrzeb Krzysztofa Jaślara, współzałożyciela kabaretu Tey, reżysera i autora tekstów. W ceremonii wzięli udział nie tylko rodzina i przyjaciele, ale także gwiazdy jak Natalia Kukulska czy Zbigniew Zamachowski.
16.11.2023 | aktual.: 16.11.2023 16:37
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Krzysztof Jaślar zmarł 7 listopada w wieku 76 lat. O jego śmierci poinformował Zenon Laskowik. "Z przykrością informujemy, że dziś zmarł Krzysztof Jaślar, współzałożyciel Kabaretu Tey, autor tekstów, reżyser" - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu.
Jaślar i Laskowik założyli w "epoce gierkowskiej" kabaret Tey, który wyśmiewał absurdy życia w PRL. Jaślar był pierwszą ofiarą tych "niecnych" praktyk. W 1974 r. komunistyczna inkwizycja, zwana oficjalnie Głównym Urzędem Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk, dała mu "bana". Mimo to, ciągle pozostawał kreatywnym duchem Tey'a.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Artystę pożegnało w mediach społecznościowych wielu jego współpracowników i uczniów, w tym Katarzyna Zielińska oraz Kabaret Młodzi i Moralni.
Pogrzeb Jaślara odbył się o godz. 13.00 w Dużej Sali Pożegnań Domu Pogrzebowego "Służew" w Warszawie. Następnie artystę pochowano na Nowym Cmentarzu na Służewie przy ulicy Wałbrzyskiej. Uroczystość miała charakter świecki.
Na ceremonii pojawiła się rodzina zmarłego i jego bliscy przyjaciele. Na tym się jednak nie skończyło. Pożegnać z Jaślarem przyszli się także znani ludzie - Zbigniew Zamachowski z Gabrielą Muskałą, Natalia Kukulska, Patricia Kazadi, Robert Górski, Monika Sobień-Górska, Hanna Śleszyńska czy Włodzimierz Korcz. Z kolei Zenon Laskowiak, Katarzyna Zielińska oraz Katarzyna Pakosińska zabrały głos na pogrzebie.
Szczególnie poruszającą przemowę dał Laskowik. Przez kilka minut walczył z emocjami i starał się powstrzymać napływające do oczu łzy. W końcu emocje wzięły górę. – Jeszcze się nie pogodziłem z tym, że ciebie nie ma. Mieliśmy jeszcze tyle koncertów nagrać — dodał, płacząc.