Podstawiona bohaterka? Szelągowska odpowiedziała na zarzuty

Ostatni "totalny remont" Doroty Szelągowskiej wywołał w sieci spore kontrowersje. Po tym, jak jedna z internautek rozpoznała w bohaterce odcinka uczestniczkę innego programu, Szelągowska zabrała głos.

Dorota Szelągowska
Dorota Szelągowska
Źródło zdjęć: © ONS

20.10.2020 15:30

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Totalne remonty Szelągowskiej" to kolejny format z udziałem popularnej dekoratorki wnętrz. Tym razem Szelągowska wraz z ekipą nie tylko odmienia domy i mieszkania, lecz także pomaga tym, którzy sami na co dzień niosą pomoc innym. Bohaterką ostatniego odcinka była 56-letnia nauczycielka z Nowej Wsi pod Białymstokiem, doświadczona przez życie. Do programu TVN zgłosili ją dorośli synowie, wiedząc, jak wielką jest fanką Szelągowskiej. Efekt przemiany mocno nadgryzionego zębem czasu domu był naprawę imponujący. Potwierdziły to zresztą głosy zachwytu na Instagramie, pod zdjęciem pokazującym metamorfozę nieruchomości.

Wśród masy pozytywnych komentarzy znalazł się jednak i taki, który zarzuca stacji i jej gwieździe wprowadzanie widzów w błąd.

Chodzi o bohaterkę ostatniego odcinka, w której jedna z internautek rozpoznała uczestniczkę innego wnętrzarskiego show.

"Piękny projekt, robota szacun. Zastanawia mnie tylko, jak to możliwe, że pani która kiedyś wystąpiła w programie 'Kto tu mieszka', posiadając przecudny dom urządzony w bardzo retro stylu, z przepięknymi antykami, nagle znajduje się w Nowej Wsi w ruderze? Serio?? To akurat słabe oszukiwanie widza" - napisała na instagramowym profilu gwiazdy TVN. Jej spostrzeżenie potwierdzili też inni, pisząc przy okazji, że we wnętrzarskich programach stacji co jakiś czas przewijają się nie tylko ci sami bohaterowie, ale i te same mieszkania. Pod postem błyskawicznie wywiązała się gorąca dyskusja, internautki pisały m.in. o wypożyczaniu mieszkań do telewizyjnych produkcji.

Po jakimś czasie głos zabrała wywołana do odpowiedzi Dorota Szelągowska. Odniosła się do kwestii mieszkania, które faktycznie pokazano w dwóch różnych produkcjach grupy TVN.

"To zostało już dawno wyjaśnione — Ania wypożyczyła mieszkanie z domowych rewolucji do programu TVN Style — tam w 'Miłości od kuchni', nagle rozchorował się uczestnik i musieli na szybko 'łatać' - wyraziłam też wtedy swoje zdanie na ten temat" - podkreśliła dekoratorka. Na tym jednak nie poprzestała.

"Rozumiem, że pani wstyd - zwróciła się do zarzucającej jej oszukiwanie widzów internautki Szelągowska. - Następnym razem proszę się po prostu zastanowić, zanim pani coś napisze". Nieoczekiwanie, kilka godzin później, internautka przyznała się do pomyłki. Napisała, że faktycznie jest jej "głupio i wstyd".

Screen z profilu Doroty Szelągowskiej
Screen z profilu Doroty Szelągowskiej© Instagram

Czy te wyjaśnienia przekonały podejrzliwych internautów? Dociekliwe fanki podziękowały za wyjaśnienia i wyznały, że i tak uwielbiają metamorfozy gwiazdy TVN, niezależnie od tego, czy są one prawdziwe lub nie. Inni stwierdzili jednak, że powtarzające się w telewizyjnych produkcjach osoby i mieszkania to jednak mimo wszystko dziwna sprawa.

Screen z instagramowego profilu Doroty Szelągowskiej
Screen z instagramowego profilu Doroty Szelągowskiej © Instagram
Komentarze (361)