"PO strzelała do górników". Ogórek połączyła to z "atakiem" na TVP

W poniedziałek rano Magdalena Ogórek przywitała się z widzami TVP Info w sposób, jakiego chyba nikt się nie spodziewał. Prowadząca na wstępie przypomniała, że ponad osiem lat temu "Platforma Obywatelska zdecydowała się strzelać do górników", a zaproszony gość "obawiał się", że teraz to samo czeka pracowników TVP.

Magdalena Ogórek przekonywała widzów, że "PO strzelała do górników"
Magdalena Ogórek przekonywała widzów, że "PO strzelała do górników"
Źródło zdjęć: © TVP Info

27.11.2023 | aktual.: 27.11.2023 22:39

- Witam najpiękniej jak umiem o poranku wspaniałych widzów polskiej telewizji. Szanowni państwo, pamiętają państwo 2015 r.? Wówczas Platforma Obywatelska zdecydowała się strzelać do górników. Jeden z tych górników czeka już na państwa w studiu - powiedziała Magdalena Ogórek w programie "Plan dnia".

Jej gościem był Tomasz Ognisty, zastępca przewodniczącego Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Rolników Indywidualnych "Solidarność". W trakcie rozmowy na pasku pojawiały się hasła "Ataki na dziennikarzy Telewizji Polskiej" i "Widzom nie można odebrać prawa wyboru". W pewnym momencie Ogórek naprowadziła swojego gościa na wątek "strzelania do górników przez PO", by połączyć to z szumnymi zapowiedziami odpolitycznienia TVP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Panie przewodniczący, 2015 r., pan wtedy jako górnik w Jastrzębiu Zdroju. Platforma Obywatelska decyduje się strzelać do górników. Pamięta pan dobrze ten czas? - zapytała Ogórek.

- Doskonale pamiętam. Styczeń, luty, minusowa temperatura, opady śniegu i miłość rządu Donalda Tuska i Platformy do górników została pokazana w prosty sposób - mówimy tutaj o strzelaniu do górników. I dzisiaj zaczynam się obawiać, że to samo spotka telewizję publiczną - stwierdził przedstawiciel rolniczej "Solidarności".

Oczywiście w całej rozmowie ani razu nie padło, czym i w jakich okolicznościach policjanci strzelali do protestujących górników. Bo choć TVP od miesięcy przypomina tę głośną sprawę z 2015 r., by zdyskredytować PO, to kluczowe fakty nie pasują do narracji telewizji publicznej.

- Policjanci nie mieli żadnych wątpliwości co do tego, że musieli się bronić i nie mogli dopuścić do tego, żeby leciały w ich kierunku śruby, stanowiące bezpośrednie zagrożenie dla ich zdrowia i życia - tak przed komisją sejmową mówił w kwietniu 2015 r. gen. Jarosław Szymczyk, komendant główny Policji, a wcześniej m.in. komendant wojewódzki Policji w Kielcach i Katowicach.

Szymczyk podkreślał, że "zdecydowana większość osób zatrzymanych znajdowała się w stanie nietrzeźwym. Były to czasem wyniki imponujące, bo oscylujące w granicach 3 promili". O tym TVP Info nie przypomina swoim widzom. Milczy także o tym, że prokuratura umorzyła śledztwo w tej sprawie w maju 2016 r. Dwa miesiące po tym, gdy Zbigniew Ziobro został prokuratorem generalnym. Sam Szymczyk awansował na komendanta głównego Policji w kwietniu 2016 r.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Zabójcy" Davida Finchera, "Informacji zwrotnej" z Arkadiuszem Jakubikiem oraz ostatnim sezonie "The Crown", gdzie, spoiler, ginie księżna Diana. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (63)