Piotr Polk pokonał lęk z dzieciństwa. W Japonii nie godził się na wszystko
Aktor od 10 lat związany z serialem "Ojciec Mateusz" znalazł czas na udział w niezwykłym programie. Okazuje się, że występ w "Lepiej późno niż wcale" był czymś więcej niż egzotycznymi wakacjami spędzonymi na oczach widzów.
07.02.2019 | aktual.: 07.02.2019 16:03
Polk skończył w styczniu 57 lat i jak sam wyznał, dopiero niedawno udało mu się pokonać lęk, który towarzyszy mu od dzieciństwa. Wszystko za sprawą udziału w programie Polsatu "Lepiej późno niż wcale", na który jakimś cudem znalazł czas w swoim napiętym grafiku.
- Namówiony przez Ninę Terentiew postanowiłem skorzystać z tej szansy na przygodę i spełnienie marzeń – powiedział w "Życiu na gorąco".
Lęk, który udało mu się pokonać, był związany z przebywaniem pod wodą na dużych głębokościach.
- Będąc dzieckiem zostałem wciągnięty przez koleżankę pod wodę i zacząłem się topić – opowiadał w tygodniku. – Na szczęście mój ojciec mnie wyratował, ale lęk pozostał na długie lata. W Azji zrobiłem więc krok do przodu, choć zdarzały się również sytuacje, z których zrezygnowałem.
Polk nie wziął np. udziału w walkach sumo, bo nie jest człowiekiem, "który widzi w walkach jakąkolwiek przyjemność". Nie zjadł także macki ośmiornicy, która została pocięta żywcem.
- Nie zjadłem jej, ale spróbowałem, dotknąłem, poczułem smak – wspominał aktor.
"Lepiej późno niż wcale" to show Polsatu, w którym czwórka przyjaciół: aktorzy Piotr Polk i Karol Strasburger, najbardziej niepokorny polski sportowiec Władysław Kozakiewicz oraz kabareciarz Krzysztof Hanke, wyruszyli w podróż życia. Odwiedzili wyjątkowo egzotyczne miejsca w Japonii, Korei i Indonezji, a w wyprawie towarzyszył im Rafał Masny z internetowego kanału Abstrachuje.