WAŻNE
TERAZ

Jest najnowszy odczyt. Oto inflacja w Polsce

Piotr Kąkolewski: co dziś robi rudy urwis z "Czterdziestolatka"?

Piotr Kąkolewski: co dziś robi rudy urwis z "Czterdziestolatka"?
oprac.  Anna Ryta

/ 5Wspomnień czar

Obraz

"Czterdziestolatek" Jerzego Gruzy to jeden z najbardziej ukochanych seriali polskich widzów. Tytułowym bohaterem serii był inżynier Stefan Karwowski, który przekroczył właśnie magiczny wiek 40 lat. W jego życiu najważniejszą rolę pełnili żona Magda (fenomenalna Anna Seniuk) oraz dzieci: Marek i Jagoda. Główny bohater był budowniczym Trasy Łazienkowskiej, natomiast jego ukochana pracowała jako hydrolog w laboratorium.

Śledząc zabawne losy tej rodziny, widzowie spotykali się z absurdami polskiej rzeczywistości lat 70. Serial zawierał także wątki związane z przełomem w życiu czterdziestoletniego mężczyzny takie jak: romans na boku (ale zaznaczmy, że w końcu do niego nie doszło!), próby rzucenia palenia, obsesja na punkcie utraty włosów, próba zadbania o kondycję fizyczną czy duma z dorobku życiowego i zawodowego.

Produkcja nie zdobyłaby jednak uznania publiczności, gdyby nie udział gwiazd: Andrzeja Kopiczyńskiego, Anny Seniuk, Ireny Kwiatkowskiej, Romana Kłosowskiego czy Leonarda Pietraszaka. Nie można też zapomnieć o odtwórcach pociech państwa Karwowskich, czyli Grażynie Woźniak (później zastąpiła ją Mirella Olczyk - obecnie Kurkowska) oraz Piotrze Kąkolewskim, którym produkcja TVP przyniosła ogromną popularność.

Jesteście ciekawi, jak potoczyły się losy serialowego Mareczka? Wiemy, czym się dziś zajmuje.

/ 5To peruka!

Obraz

W rolę Marka Karwowskiego wcielił się Piotr Kąkolewski. "Czterdziestolatek" nie był pierwszą produkcją z udziałem młodego aktora.
Zadebiutował na ekranie w wieku ośmiu lat, pojawiając się w szóstym odcinku "Przygód psa cywila". Oglądać go też można było w "Tajemnicy wielkiego Krzysztofa", "Żółwiu" oraz "Zazdrości i Medycynie".

Dzięki zdobytemu doświadczeniu, kamerę traktował jako coś naturalnego. Nigdy go nie paraliżowała, wprost przeciwnie. Czerwona lampka wywoływała u niego niespożyte pokłady energii i swobodę, na którą nie potrafili pozwolić sobie nawet profesjonalni aktorzy. To on wraz z serialową siostrą Jagodą rozbawiał całą ekipę do łez. Choć przeważnie wybryki uchodziły mu na sucho, jeden omal nie przekreślił jego szans na występ w "Czterdziestolatku".

Niemal w tym samym czasie, co zdjęcia do kultowej dziś komedii TVP, rozpoczynały się prace nad spektaklem telewizyjnym "Niemcy". Obie produkcje dzieliło zaledwie kilka dni. Jako że rodzice Piotrka podpisali umowę zarówno z twórcami serialu jak i przedstawienia, musieli dotrzymać warunków kontraktu i przyprowadzić syna na oba plany. Pech chciał, że jako pierwsza swoją premierą miała sztuka "Niemcy". A to, jak się później okazało, ściągnęło na nich poważne kłopoty.

Piotrek, zgodnie z umową, wystąpił w przedstawieniu i zagrał aż dwóch bohaterów: żydowskiego chłopca i łudząco do niego podobne zabite dziecko. Aby odróżnić ich od siebie, charakteryzatorzy uznali, że skrócą bujną czuprynę Kąkolewskiego.

- Kiedy mama zobaczyła efekt, prawie dostała zawału, a Jerzy Gruza wpadł w furię – wspominał aktor w 2015 roku.

Reżyser "Czterdziestolatka" nie chciał jednak, aby Piotrka zastąpił ktoś inny. W tej sytuacji istniało tylko jedno wyjście. Jerzy Gruza uznał, że serialowy Mareczek Karwowski będzie nosił perukę z naturalnych włosów, która przypominała jego poprzednią fryzurę. Choć cała ekipa odetchnęła z ulgą, małemu aktorowi nie było do śmiechu.

- Było mi w tej peruce piekielnie gorąco. Miałem wrażenie, że noszę wełnianą czapkę. Nie wiem, jak mogłem w niej wytrzymać podczas upałów. Może dzięki Annie Seniuk i Andrzejowi Kopiczyńskiemu. Traktowałem ich jak drugich rodziców, mieli styl i klasę – powiedział.

/ 5Na planie

Obraz

Choć Kąkolewski zaczął pracę na planie "Czterdziestolatka" jako jedenastolatek, doskonale zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Starał się nie sprawiać nikomu problemów i bez zbędnych dyskusji spełniać prośby reżysera.

- Jakby mi kazali ze szpadlem zagrać, to bym zagrał. Na planie rozkaz to rozkaz – mówił.

Do opinii anioła jednak wiele mu brakowało. Ekranowy Mareczek nie chciał, aby występy przed kamerą zabierały mu dzieciństwo, więc zaraz po wyjściu z hali, w której kręcono serial, stawał się Piotrem Kąkolewskim. Do tego stopnia odcinał się od granego przez siebie bohatera, że ze scenariuszem i swoimi kwestiami zapoznawał się dopiero w taksówce, która wiozła go na plan produkcji. Efekt?

- Za każdym razem waliłem własnym tekstem. Co dubel mówiłem co innego – śmiał się. Na szczęście dalsza współpraca z reżyserem układała się już bez zarzutu.

Kariera młodego aktora zakończyła się na początku lat 80. po gościnnym występie w serialu "Z biegiem lat, z biegiem dni...". W jednym z dawnych wywiadów wyznał, że pieniądze zarobione na planach wydał na wymarzony motorower.

/ 5Piotr Kąkolewski dziś

Obraz

- Aktorstwo nie podobało mi się, byłem tym zmęczony. Oprócz tego, że trzeba grać kogoś innego, to poza planem trzeba walczyć o rolę. Nie lubię tego - mówił w "Kulisach sławy" TVN Kąkolewski.

Jak podaje "Super Express", dziecięcy gwiazdor "Czterdziestolatka" aktualnie pracuje jako architekt. Dodatkowo, jak przyznaje w wywiadzie dla "Tele Tygodnia", swój wolny czas poświęca na pielęgnowanie pasji, która została mu jeszcze z dzieciństwa.

- Jestem właścicielem forda mustanga z 1966 roku i biorę udział w rajdach zabytkowych samochodów - zdradził w wywiadzie.

/ 5Piotr Kąkolewski z serialową rodziną w 2014 roku

Obraz

Czy jest szansa na powrót Kąkolewskiego na plan jakiejś produkcji? Chociaż lata spędzone przed kamerą wspomina z rozrzewnieniem, to zapewnia, że nie w głowie mu aktorstwo. Chociaż jest gotowy zrobić wyjątek dla jednej filmowej partnerki... Angeliny Jolie.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta