Piotr Cyrwus o największej bzdurze na swój temat. "Nawet tego nie dementowałem"
Kariera Piotra Cyrwusa związana w "Klanem" zdążyła obrosnąć w legendę i mnóstwo plotek. Aktor w najnowszym wywiadzie opowiedział o najbardziej absurdalnej. Mówi o rzekomej zawrotnej kwocie, jaką mu podobno proponowano za dzień zdjęciowy.
17.02.2022 | aktual.: 17.02.2022 14:04
Piotr Cyrwus zdobył niebywałą popularność dzięki postaci Rysia z "Klanu". Rozpoznawalna rola z czasem stała się niestety łatką, od której trudno było się aktorowi uwolnić. Po latach rozstał się z telenowelą, ale pseudonim przylgnął do niego na stałe.
Nie da się jednak ukryć, że w ostatnim czasie przeżywa swoistą drugą młodość. Otrzymuje coraz ciekawsze propozycje zawodowe i jest niekwestionowanym ulubieńcem internautów (zwłaszcza dzięki popularnemu "Fanatykowi wędkarstwa").
Co jakiś czas jednak wraca do okresu, kiedy grał w "Klanie". Dzieli się ciekawostkami z planu, a także wspomnieniami z wieloletniej serialowej kariery. Zdarza się też, że opowiada najbardziej absurdalne anegdoty związane z "Klanem". W ostatnim wywiadzie wspomniał o największej bzdurze, jaką usłyszał na swój temat.
- Było ich mnóstwo i trudno je zliczyć, ale zapamiętałem, że kiedy odchodziłem z "Klanu", to ktoś napisał, że producent chciał mi dać 14 tys. zł za dzień pracy, a ja się nie zgodziłem. Nawet tego nie dementowałem, zgodnie z zasadą, że do magla się nie wchodzi – powiedział w rozmowie z "Życiem na gorąco".
Aktor nie kryje, że plotka zaczęła żyć własnym życiem. O podobnych rewelacjach opowiadali mu nawet koledzy z branży.
- Jerzy Trela opowiedział mi, że jechał w taksówce i taksówkarz mówi: "Panie Jurku, temu aktorowi już się w głowie kompletnie przewróciło. Taki sympatyczny ten Rysio z 'Klanu' a odchodzi. Miał 13 tys. zł na dzień, dają mu 14, a on się nie zgodził". Jurek jak to on, zawstydził się troszeczkę i mówi, że może chodziło o miesięczną pensję, a taksówkarz: "to i tak za dużo!" – dodał w wywiadzie.