Pierwsza kłótnia w "Hotelu Paradise". Padło obraźliwe słowo
Atmosfera z rajskiej willi robi się coraz gorętsza. Na jaw wychodzą pierwsze antypatie. Marika powiedziała o jedno słowo za dużo, przez co musiała się tłumaczyć.
03.03.2022 | aktual.: 03.03.2022 11:46
W siódmym odcinku 5. sezonu "Hotelu Paradise" doszło do kolejnych przetasowań. Wiktoria zdecydowała, który z trzech panów zostanie jej partnerem. Wybór padł na Kamila, co oznacza, że Ola została singielką.
- Z Kamilem niby tutaj miałam taką koleżeńską relację (...), ale tak jakoś mi się przykro zrobiło - przyznała porzucona dziewczyna.
Z pewnością to nie ostatnie zmiany w parach. Kasper wyznał, że Wiktoria wpadła mu w oko i chętnie zamieniłby Karolinę na nową koleżankę. Za to nić porozumienia wytworzyła się między Elizą i Jeremiahem, określanego jako Jay, mimo że oboje mają innych partnerów.
Faktem rozmowy tej dwójki sam na sam była oburzona Marika, oficjalnie dziewczyna Jaya w programie. Gdy wracali ze schadzki, zazdrosna Marika rzuciła: "za rękę ją złap". Mężczyzna chciał wyjaśnić z nią tę zaczepkę i niepotrzebne pretensje, ale dziewczyna trwała przy swoim.
Chwilę później Marika, zwana przez pozostałych uczestników Mery, wieszała się na ramieniu Kaspera pod nieobecność Jeremiaha. Potem spacerowali razem pod rękę. Wzbudziło to oburzenie Elizy i Michała, którzy postanowili powiedzieć koledze o nielojalności jego partnerki. W trakcie rozmowy nagle podeszła do nich Marika i odezwała się do swojego chłopaka w chamski sposób.
- Ej, a ty się nie czujesz tutaj jak frajer? - rzuciła.
Jej słowa rozwścieczyły Michała i Elizę. - Co ty powiedziałaś?! To jest mocne słowo. Czy ty zdajesz sobie sprawę, co powiedziałaś? To jest największa obraza, jaka może kogoś dotknąć - ostro zareagował Michał.
Zobacz także
W tym momencie Jeremiah się wycofał i bez słowa poszedł spać. Marika po długiej rozmowie z kolegami, którzy wytłumaczyli wagę jej słów, poszła obudzić i przeprosić partnera. Ten nie chciał już rozmawiać w nocy. Wyjaśnili sprzeczkę dopiero przy śniadaniu.
- Musiało się zacząć psuć, wszystko to było za łatwe. Myślę, że już nigdy nie będzie, jak było - ocenił smutno Jeremiah.
Marika zaczęła płakać. Jej partner zapowiedział, że nie zamierza się zmieniać i chce utrzymywać koleżeńskie relacje z pozostałymi uczestniczkami "Hotelu Paradise". Jego dziewczynie wydawało się, że to miłość od pierwszego wejrzenia. Teraz ma co do tego poważne wątpliwości.