Paulina Krupińska o "Dance, Dance, Dance": "Było mało wsparcia"

Udział Pauliny Krupińskiej w programie "Dance, Dance, Dance" początkowo miał być tylko udziałem w programie. Miss Polski 2012 miała kilka razy wyjść na scenę, zatańczyć i dobrze się zaprezentować. Ona zgotowała jednak widzom zdecydowanie więcej emocji. Gdy od Ewy Chodakowskiej usłyszała, że powinna dawać z siebie więcej, tłumaczyła się pękniętym żebrem. Twierdziła, że z tak poważnym urazem nie mogła wypaść lepiej. Nie wszyscy w to jednak wierzyli.

Kolejną burzę wywołała wypowiedź Krupińskiej na wieść o tym, że razem z Klaudią Halejcio odpadły z programu. Głośno stwierdziła wówczas, że jej zdaniem punktacja była niesprawiedliwa, w rezultacie nie powinny jeszcze schodzić z parkietu. Te słowa nie podobały się ani jurorom, ani też widzom. Wszyscy byli zgodni co do tego, że odejść również trzeba umieć z klasą, a zachowanie Krupińskiej było po prostu słabe.

W rozmowie z Plejadą Krupińska ocenia udział w "Dance, Dance, Dance" z perspektywy czasu. Przyznała, że bardzo brakowało jej tam wsparcia.

- Wolałabym być z tej drugiej strony i pomagać uczestnikom, bo wiem, jak się sama czułam i co mi było wtedy potrzebne, a takiego wsparcia było mało. Nie było takich osób, które pomagałyby nam rozładować napięcie - stwierdziła.

Zapytano ją również o to, czy chciałaby zasiąść za stołem jurorskim. Szybko zaprzeczyła. - Tak naprawdę nie nadaję się na jurora, bo nie jestem osobą, która zna się jakoś wybitnie na tańcu. Może tego tańca troszeczkę "liznęłam", ale nie czuję się kompetentną osobą, żebym miała oceniać - powiedziała.

Pomimo wszelkich nieprzyjemnych sytuacji jakie miały miejsce w związku z programem, Krupińska swój udział w "Dance, Dance, Dance" wspomina bardzo dobrze: - To jest świetna przygoda w moim życiu i bardzo się cieszę, że wzięłam w tym programie udział.

Myślicie, że Paulina Krupińska sprawdziłaby się w roli osoby wspierającej uczestników programu?