Ewa Chodakowska kontra Paulina Krupińska. Trenerka nie odpuszcza
Ewa Chodakowska nabrała już dystansu do sprzeczki z Krupińską, ale nie zamiata sprawy pod dywan. Zasugerowała, że w takich sytuacjach ona idzie dalej, a resztą zajmuje się jej prawnik.
13.03.2019 | aktual.: 14.03.2019 14:27
Emocje po sobotnim odcinku "Dance, dance, dance" ciągle nie opadły. W sieci zawrzało ze względu na konflikt dwóch gwiazd, Ewy Chodakowskiej i Pauliny Krupińskiej.
Ta pierwsza jako jurorka oceniła występ Miss Polonii 2012, mówiąc, że Krupińska ma świetne warunki, ale brakuje jej zaangażowania.
- Z dziką satysfakcją przyglądam się temu, że musisz dawać na sali treningowej z siebie wszystko. Jesteś osobą, która w pakiecie dostała urodę, ciało. Jedna ciąża, druga ciąża i wracasz do formy. Ty nic tak naprawdę nie musisz robić, ty po prostu jesteś. Chcę zobaczyć więcej zaangażowania z twojej strony, więcej potu, nawet trochę łez. Muszę wiedzieć, że ci zależy – mówiła trenerka.
Słowa Chodakowskiej nie spodobały się Krupińskiej, która przeniosła dyskusję do mediów społecznościowych. Obie panie znalazły tam grono zwolenniczek. W końcu jurorka "Dance Dance Dance" nie wytrzymała i oskarżyła modelkę o manipulację.
Chodakowska zamieściła długi emocjonalny wpis trzy dni temu, ale nadal odpowiada na niektóre komentarze.
- 24h i sprawa nabiera dystansu, zostawiam za plecami i idę dalej, resztę robi prawnik – napisała na Instagramie w odpowiedzi na słowa jednej z fanek. - Kiedyś przyzwalałam i kiedyś sobie obiecałam: "Nigdy więcej". Manipulacja to też przemoc. A ja mam zerową tolerancję na przemoc.
Trenerka podkreśliła, że nie tylko do niej Krupińska jest nie w porządku.
- Nie tylko mnie dziewczyna dała się we znaki, ale to we mnie zostały wymierzone działa największe. A że już nie jestem na etapie "takie życie", to walczę o swoje i robię to konsekwentnie do końca – oznajmiła w komentarzu na Instagramie.