Patryk Jaki bohaterem rosyjskiej propagandy. Mówił o powiązaniach Niemiec z Rosją
Patryk Jaki jako europoseł wielokrotnie krytykował prorosyjskie działania Niemiec w kwestiach energetycznych, twierdząc przy okazji, że Donald Tusk jest "niemieckim słupem politycznym". Tezy wygłaszane przez polityka Solidarnej Polski przypadły do gustu reżimowej telewizji w Rosji, która cytowała go w swoich materiałach.
Planeta RTR (РТР-Планета) to rosyjska stacja telewizyjna publicznego nadawcy o zasięgu światowym, choć docierająca głównie do widzów w krajach Wspólnoty Niepodległych Państw (Rosja, Białoruś, Azerbejdżan, Tadżykistan, Uzbekistan itp.). W jednym z programów informacyjnych tej stacji pojawił się ostatnio polski wątek za sprawą Patryka Jakiego.
Kremlowska telewizja wykorzystała słowa Jakiego, by zobrazować podziały w Europarlamencie i całej Unii Europejskiej, które mają przynosić korzyść Putinowi. - Chciałbym, żeby było inaczej, ale nie miejmy żadnych złudzeń. Dla Niemców zawsze strategicznym interesem będzie to, żeby się dogadać z Rosją. Oni chcą, żeby Polska była ich zasobem politycznym, z którego będą korzystać - mówił Jaki w "Gościu Wydarzeń" na antenie Polsat News.
- Ja i Solidarna Polska od dawna mówiliśmy, że w ostatecznym rozrachunku, w chwili kryzysu, liczą się tylko trzy stabilne źródła energii. Są to: węgiel, atom i gaz - podkreślał były kandydat na prezydenta Warszawy. Zdaniem Jakiego "Niemcy za pomocą UE od lat walczyli z węglem i atomem, by wszyscy musieli kupować od nich gaz, który mieli najtaniej w Europie od Rosji".
W medialnych wypowiedziach Jakiego często pojawia się również krytyka Donalda Tuska, o którym rosyjskie media pisały swego czasu "Nasz człowiek w Warszawie".
– Ta gra jest bardzo prosta: Niemcy chcą osadzić swojego człowieka w Polsce – Donalda Tuska i Platformę Obywatelską, w którą inwestują już od wielu lat i w związku z tym wykorzystują fundusze europejskie i naiwność dużej części Polaków, którzy uważają, że w Polsce brakuje praworządności - przekonywał niedawno słuchaczy Radia Zet.