Oliwia urwała się na randkę. To pierwsze wspólne wyjście od narodzin dziecka
Niektórzy młodzi rodzice zapominają, czym jest randka i miesiącami nie wychodzą z domu bez malucha. Oliwia ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" czekała na takie wyjście z utęsknieniem przez prawie cztery tygodnie.
Oliwia Ciesiółka ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" ma za sobą prawdziwy życiowy rollercoaster. W ciągu roku nie tylko wzięła udział w telewizyjnym eksperymencie i wyszła za mąż za nieznajomego, ale też przeprowadziła się na drugi koniec Polski, napisała pracę magisterską i urodziła dziecko. 25-latka wielokrotnie mówiła, że jej życie stanęło na głowie i wciąż do niej nie dociera, co tak naprawdę się wydarzyło.
Najnowszy wpis na Instagramie, gdzie śledzi ją ponad 250 tys. osób, Oliwia poświęciła wspólnej chwili z mężem. "Dzisiaj pierwszy raz od narodzin Frania urwaliśmy się na krótką randkę" – wyznała uczestniczka programu, która została mamą 26 maja.
"Mimo, że czekałam na to z utęsknieniem, to w głowie ciągle miałam dzidziuszka. Tak jakby serducho było gdzieś poza ciałem. To zupełnie nowe dla mnie uczucie" [pisownia oryginalna – dop. red.] – dodała Oliwia.
Łukasz i Oliwia poznali się na planie czwartego sezonu "Ślubu od pierwszego wejrzenia" i dzięki programowi założyli szczęśliwą rodzinę. Teraz Łukasz stara się jak może, aby odciążyć Oliwię i wesprzeć ją w trudnym czasie początku macierzyństwa. Pracuje zawodowo, wziął na siebie sporo domowych obowiązków i sprawia, by żona nieustannie czuła się adorowana.
Ostatnio zabrał też ukochaną i syna na wyjątkowy spacer. Gdy dotarli do parku, wyciągnął aparat i zrobił ukochanej kilka ujęć. Efektami spontanicznej sesji zdjęciowej Oliwia pochwaliła się na Instagramie, wzbudzając zachwyt fanek.
