Oglądalność "Doda. Dream Show" to porażka. Połowa widzów wyparowała
Rok temu Doda była objawieniem gatunku reality show i wyrosła na jedną z największych gwiazd Polsatu. Stacja poszła za ciosem i nakręciła kolejny program - "Doda. Dream Show", który szybko zaczął tracić widzów, a średnia oglądalność ma się nijak do poprzedniego formatu z wokalistką.
Jak donosi serwis Wirtualnemedia.pl, program "Doda. Dream Show" gromadził przed telewizorami średnio 376 tys. widzów. Pierwszy odcinek obejrzało 424 tys. osób, ale w kolejnych tygodniach oglądalność spadła nawet do 314 tys. widzów. Co znamienne, poprzedni program z Dodą na pierwszym planie cieszył się rok temu dwa razy większym zainteresowaniem.
W programie "Doda. Dream Show" motywem przewodnim były przygotowania artystki do serii koncertów w Warszawie pod szyldem "Aquaria Tour". Widzowie mogli zobaczyć, jak wiele pracy wkłada w to piosenkarka i… jak wiele kosztuje ją to nerwów. Przedstawienie kulis pracy Dody to i tak jedynie pretekst, aby przybliżyć prywatne życie popularnej artystki i pokazać jej pełne ekspresji reakcje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Program był emitowany w poniedziałki o 20 od 4 września do 23 października. Zwieńczeniem show będzie emisja (3 listopada) fragmentów warszawskiego koncertu "Aquaria Tour", do którego Doda przygotowywała się na oczach widzów.
Przypomnijmy, że rok temu Polsat emitował w autorskie reality show "Doda - 12 kroków do miłości". Perypetie wokalistki, która wybierała się na kolejne randki, oglądało z początku ponad 800 tys. widzów. Średnia oglądalność wszystkich epizodów wyniosła 746 tys., czyli dwa razy więcej niż tegoroczne "Doda. Dream Show".
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o horrorach, które bawią, strasząc, wspominamy ekranizacje lektur, które chcielibyśmy zapomnieć, a także spoglądamy na Netfliksowego "Beckhama", bo jak tu na niego nie patrzeć? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.