"Doda. Dream show": ujawniono kulisy muzycznego show. Reżyser wprost mówi o skandalu
- Teraz kończę etap mojej kariery tak, jak ja chcę, na grubej kur..., na takiej akcji, że wszyscy mnie zapamiętają [...] - zdradziła w ostatnim odcinku swojego reality show Doda. Co konkretnie planuje zmęczona show biznesem gwiazda? Pokazano kulisy wielkiego show, a reżyser nie kryje: - Chcemy zrobić skandal przed ludźmi.
02.10.2023 | aktual.: 02.10.2023 22:02
Nie da się ukryć, że z każdym kolejnym odcinkiem "Doda. Dream show" twórcy programu starannie budują napięcie wokół szumnie zapowiadanej trasy koncertowej gwiazdy. W piątym odcinku nieco bardziej odsłoniono kulisy przygotowań, dając widzom przedsmak tego, czego mogą się spodziewać uczestnicy "Aquaria Tour". Telewizyjne kamery towarzyszyły Rabczewskiej m.in. na planie przygotowań wizualizacji, które pojawią się na koncertach.
Ania Doda, ani tym bardziej reżyser nie ukrywali, że widowisko (przeznaczone dla uczestników od 14. roku życia) będzie wyjątkowo mocne. - To jest artyzm, to jest wulgaryzm - mówił reżyser trasy koncertowej Dody, przyznając wprost: - Chcemy zrobić skandal przed ludźmi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doda zaś parokrotnie podkreślała, że jesienna trasa koncertowa ma być zwieńczeniem pewnego rozdziału jej działalności w show biznesie.
- Teraz kończę etap mojej kariery tak, jak ja chcę, na grubej kur..., na pełnym rozpier..., na takiej akcji, że wszyscy mnie zapamiętają. Jak zrobię trasę koncertową taką, jakiej nie zrobi nikt, jak zrobię ostatnią płytę, jakiej nie zrobił nikt. Wszystko, co ostatnie, zrobię najlepiej - wyznała gwiazda, sugerując, że potem w końcu "zacznie żyć".
- To nie jest życie, kiedy musisz uważać na każde słowo, kiedy musisz się chować, kiedy wszyscy cię śledzą, kiedy wszystko, co robisz w życiu prywatnym, trafia na pierwsze strony gazet - żaliła się Doda, wyraźnie zmęczona życiem na świeczniku.
- Jestem jeszcze młoda, chcę poczuć bycie niesławnym, anonimowym - mówiła o swoich planach i tęsknotach gwiazda reality show Polsatu.
Wcześniej Doda wspominała przed kamerą, że prawdziwy koniec prywatności przyszedł wraz z udziałem w programie "Bar". Po raz kolejny jednak podkreśliła, jak wielkim i trudnym do niesienia ciężarem jest dla niej sława. - Nienawidzę tej sławy, jestem turbo introwertykiem, ja lubię wolność i spokój - tłumaczyła, zaprzeczając swojemu medialnemu wizerunkowi.
I choć w swoim programie Dorota Rabczewska wielokrotnie podkreśla, jak wielką i negatywną rolę w jej życiu odgrywają media, to odwiedziła zaprzyjaźnioną redakcję jednego z tabloidów, gdzie czuwała nad powstającą na temat jej programu publikacją.
- Mam akurat dystans do siebie - zapewniała Doda, jednocześnie nadzorując wybór zdjęcia, które ukaże się w gazecie.
Maja Sablewska wspomina współpracę z Dodą w jej reality show
Kilka słów o współpracy z Dodą powiedziała przed kamerą także Maja Sablewska, która była jedną z jej pierwszych menadżerek i z którą rozstała się w atmosferze skandalu.
Jak stwierdziła, "media nie były gotowe na Dodę", która dwie dekady temu wyprzedzała swoje czasy i raczkujący w Polsce show-biznes. Nie zabrakło pozytywnych słów na temat artystki, która jak wspomina Sablewska, jest nie tylko wymagająca, ale i pokorna.
- Nie dość, że ma refleksję, to jeszcze potrafi przeprosić, to jest dobry człowiek - stwierdziła Maja Sablewska, o której pozytywnie wypowiedziała się także sama gwiazda, twierdząc, że traktowała ją jak "przyjaciółkę" i że zawdzięcza jej przetarcie licznych szlaków. Mimo to nie spotkały się przed kamerami, każda nagrała swoją wypowiedź osobno.
Gośćmi najnowszego odcinka "Clickbaitu" są Kamila Urzędowska (pięknie malowana Jagna z "Chłopów") oraz Jan Kidawa-Błoński (reżyser sequela kultowej "Różyczki"). Na tapet wzięliśmy też: "Kosa", "Horror Story", "Imago", "Freestyle", "Święto ognia" i "Tyle co nic", czyli najciekawsze filmy 48. festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.