Ujawnił wiele głośnych afer. Odchodzi z TVN
Po 12 latach Szymon Jadczak odchodzi ze stacji TVN. Dziennikarz śledczy zapewnia, że nie rozstaje się z mediami. Nie zdradza jednak miejsca swojego transferu.
04.02.2021 20:30
Szymon Jadczak, znany m.in. za sprawą reportaży prezentowanych w programie "Superwizjer" i "Uwaga!", poinformował o odejściu ze stacji w czwartek po południu. W rozmowie z portalem Wirtualne Media zdradził, że dostał bardzo dobrą ofertę pracy i "grzechem byłoby nie skorzystać". - Niektórzy się zmartwią, niektórzy ucieszą, ale zostaję w mediach. Będę robił to samo, ale bardziej - powiedział dziennikarz, który nie chciał zdradzać szczegółów na temat nowego miejsca pracy. W pożegnalnym mailu do pracowników, którego fragment opublikowano na stronach wspomnianego portalu, nie zabrakło gorzkich słów pod adresem dotychczasowego pracodawcy.
"Trochę przykro, że na końcu mojej przygody z TVN24 okazało się, że człowiek to tylko pozycja w Excelu, a niektórzy wciąż nie mogą pogodzić się, albo może nie wiedzą, że pańszczyznę w Polsce zniesiono już dość dawno, bo w 1864 roku. Ale nie ma co roztrząsać, warto pamiętać tylko to, co dobre. Do zobaczenia w lepszych czasach - napisał Jadczak.
Dziennikarską karierę Szymon Jadczak zaczynał w "Gazecie Wyborczej", pracował też w portalu Interia. Do TVN przeszedł w 2008 roku. Związany był z programami "Superwizjer" i "Uwaga!". Od 2019 pracował w redakcji portalu TVN24.pl. Dziennikarz dwukrotnie zdobył nagrodę Grand Press w kategorii news. Ostatnio w 2020 roku za ujawnienie informacji, że organizacja niedoszłych wyborów prezydenckich kosztowała Pocztę Polską 70 mln zł. Jak wynika z ustaleń Wirtualnych Mediów, Szymon Jadczak najprawdopodobniej przejdzie do któregoś z dużych mediów internetowych.
W ostatnich dniach pojawiły się informacje o kolejnych zwolnieniach w Grupie Discovery, do której należy stacja TVN. Niedawne redukcje zatrudnienia dotyczyły właśnie redakcji TVN24, z którą w ostatnim czasie związany był także Jadczak. Według doniesień branżowych portali, wśród pracowników stacji panuje niepokój i wielu z nich rozgląda się za nową pracą. Niedawno stacja zapowiedziała też rezygnację ze stałego biura korespondenta w Moskwie. Andrzej Zaucha nie chciał komentować tej decyzji stacji.