Nowa postać w "Śwince Peppie". Ma dwie mamy
W "Śwince Peppie" zadebiutowała pierwsza w historii kreskówki para jednopłciowa. W bajce pojawiła się mała niedźwiedzica polarna, która ma dwie mamy. W sieci zaroiło się od komentarzy.
07.09.2022 | aktual.: 07.09.2022 11:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Mieszkam z moją mamusią i moją drugą mamusią. Jedna jest lekarzem, a druga gotuje spaghetti. Uwielbiam spaghetti! - mówi Penny, nowa postać w popularnej kreskówce.
To pierwszy raz w historii produkcji, gdy wśród bohaterów pojawia się jednopłciowa para. "Peppa" jednak ma określone zadanie – w przystępny sposób przedstawiać dzieciom w wieku przedszkolnym poszczególne aspekty zmieniającego się świata i społeczeństwa. Przekazuje w ten sposób wartości, pozwalające tworzyć tolerancyjne, empatyczne społeczeństwo, otwarte na jego różnorodność.
Wprowadzenie nowych postaci i nośnego wątku wywołało dyskusję w sieci. Głos w sprawie zajął też jeden z przedstawicieli organizacji Stonewall.
- Fantastycznie, że para tej samej płci pojawiła się w serialu. Wielu z tych, którzy oglądają serial, ma dwie mamusie lub dwóch tatusiów. Dużo będzie dla nich znaczyć to, że ich doświadczenia będą reprezentowane w tak popularnym programie dla dzieci - skomentował na łamach dziennika "The Sun" Robbie de Santos.
Swoje zdanie wyrazili też internauci. Nie brakuje takich, którzy popierają pomysł twórców. "Uwielbiam to, że w serialu są ukazywani rodzice tej samej płci", "Zrobiło mi się cieplej na sercu" - to tylko kilka z przykładów komentarzy. Są jednak i tacy, którym nie przypadł do gustu. "Małe dzieci nie powinny być narażone na tego rodzaju polityczną poprawność w kreskówkach", "Rodzice powinni zdecydować, kiedy prowadzić tego typu rozmowy z dziećmi" - argumentują.
Co ciekawe, wątek pary jednopłciowej pojawił się w bajce za sprawą petycji, którą podpisało 23 tys. osób. Nie wiadomo jednak jeszcze, kiedy odcinki z nowymi postaciami pojawią się w Polsce. Zazwyczaj do emisji trafiają z pewnym opóźnieniem w porównaniu do brytyjskiej wersji.