Niezręczna sytuacja w TVP. Popek myślała, że się przesłyszała
W niedzielnym wydaniu "Dzień Dobry TVN" doszło do wpadki na wizji. Ale u konkurencji tego samego dnia także nie wszystko poszło tak, jak powinno. Anna Popek musiała ratować sytuację w "Pytaniu na śniadanie" TVP.
10.09.2023 | aktual.: 10.09.2023 11:52
Podczas wejść na żywo może zdarzyć się dosłownie wszystko. Od przewracającego się oświetlenia na korespondenta w USA, po realizatorów nabijających się z premiera, którzy nie mają pojęcia, że ich rozmowę słucha w tym momencie kilka milionów widzów.
W tej materii dla nikogo nie ma taryfy ulgowej. Wpadki zdarzają się wszędzie i każdemu - realizatorom, dziennikarzom, gościom. Tym razem do zabawnego zdarzenia z udziałem prowadzących doszło w niedzielny poranek w "Pytaniu na śniadanie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nowa para prowadzących, Anna Popek i Robert Rozmus, tradycyjnie przywitali się z widzami i zaczęli opowiadać, co ekipa TVP przygotowana dla nich w tym programie.
- Też chcemy, by w ten niedzielny poranek państwo tak weszli niespiesznie, na spokojnie - stwierdziła Popek.
Jej myśl od razu podchwycił Rozmus, dodając: - Dzisiaj chillujemy. Jest piękny śnieg.
- Śnieg jest? - dopytywała, nie kryjąc zdziwienia Popek.
- Śniegu jeszcze nie ma. Piękny dzień! - szybko odparł Rozmus.
Przejęzyczenie prowadzącego Popek starała się wyprostować, obracając niezręczną sytuację w żart.
- No właśnie, śnieg już niedługo - podsumowała.
Podobnie zachował się Rozmus, bo w rozmowach z gośćmi wrócił do swojego przejęzyczenia i żartował z wpadki.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" wplątujemy się w "Ukrytą sieć", wracamy do szokującego procesu "Depp kontra Heard" oraz ponownie zasiadamy do kanapkowej uczty w "The Bear". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.