Niespotykane sceny w "Faktach". Nagle zaczął mówić po chińsku

W poniedziałkowych "Faktach" z 20 listopada w jednym z materiałów odniesiono się do tematu sztucznej inteligencji. Widzowie TVN mogli być mocno zdziwieni, gdy w pewnym momencie Jacek Tacik zaczął mówić m.in. po chińsku.

Jacek Tacik przemawiał w "Faktach" po chińsku
Jacek Tacik przemawiał w "Faktach" po chińsku
Źródło zdjęć: © fot. TVN

W połowie poniedziałkowego wydania "Faktów" pojawił się reportaż pod tytułem "Groźna inteligencja".

- Za jakiś czas może się okazać, że to, o czym teraz powiemy, jest absolutnie najważniejszym wydarzeniem tych dni. Pozornie, to tylko zmiana na stanowisku szefa firmy. I wcale nie największej na świecie. Tyle że jednej z kluczowych w pracach nad sztuczną inteligencją. A ta może zmienić nasze życie. Może bardziej niż jesteśmy w stanie sobie to wyobrazić - zapowiedział Piotr Kraśko materiał Jacka Tacika.

I po chwili zobaczyliśmy materiały, jak w swoich przemowach Sylvester Stallone i Tom Cruise mówią po polsku i to swoim głosem. Tak jakby od zawsze byli Polakami. Tacik pojawił się zresztą sam przed kamerą w swoim materiale. Zaprezentował korzyści, jakie daje nam sztuczna inteligencja. Choć dziennikarz nie zna fińskiego, japońskiego czy chińskiego, dzięki sztucznej inteligencji bez problemu przemawiał w tych językach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ekspert Adrian Kilar, autor wideobloga Mówi Kamera, zapewnił, że najlepsze przed nami.

- W praktyce będziemy mogli stworzyć taką cyfrową kopię człowieka, który nasączony informacjami o nas, będzie zachowywał się podobnie jak my - powiedział. Docelowo ma być naszą bardziej zaawansowaną wersją. Jednak w tym punkcie mogą zacząć się poważne problemy.

To właśnie one tłumaczą głośną decyzję zwolnienia szefa OpenAI Sama Altmana. Miał on przeć do niebezpiecznego rozwoju sztucznej inteligencji. Ten rozwój próbują uregulować właśnie Amerykanie, a odpowiedni dekret podpisał już prezydent Joe Biden. Kompleksowe regulacje ma wprowadzić także Unia Europejska.

Dla typowanego na ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawskowskiego będzie to pierwsze kluczowe wyzwanie.

Jeszcze nie znamy, co sztuczna inteligencja może wymyślić. Dlatego albo zajmiemy się szybko jej regulacją, albo w przyszłości będziemy wiedzieli, że się spóźniliśmy - powiedział polityk Lewicy.

"Fakty" pokazały materiał o tym, co potrafi zrobić sztuczna inteligencja
"Fakty" pokazały materiał o tym, co potrafi zrobić sztuczna inteligencja© fot. TVN

"Fakty" pokazały następnie zdjęcia z Strefy Gazy wygenerowane przez AI. Powstają narzędzia, które mają rozpoznawać właśnie takie fake newsy. - To będzie wyścig, który już się rozpoczął. Sam Altman, zwolniony z OpenAI, będzie go teraz prowadził w nowym miejscu: w Microsofcie - zakończył Tacik swój materiał.

Warto dodać na koniec, że nie jest to pierwszy tego typu reportaż Jacka Tacika. Kilka miesięcy temu na własnej skórze pokazał, jak niebezpieczna jest sztuczna inteligencja. Widzowie zobaczyli dziennikarza, jak zmienia się najpierw w Donalda Tuska, a potem w Jarosława Kaczyńskiego, Andrzeja Dudę i Mateusza Morawieckiego. Wszystko dzięki technologii deepfake.

- W takiej sytuacji będzie niezwykle trudno udowodnić, że ten materiał zrobiłem ja, a nie kolega z redakcji. Dajmy na to Maciej Knapik, Marcin Wrona czy na przykład Grzegorz Kajdanowicz - wyliczał Tacik, płynnie zmieniając się po kolei w wymienionych reporterów TVN.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)