Niespodzianka dla fanów "Rolnik szuka żony"! W programie "Alarm" pokazano kulisy show
TVP pokazała kulisy świątecznego odcinka "Rolnika". Wiało nudą, ale padło też jedno.. dość głupie pytanie.
21.12.2018 | aktual.: 21.12.2018 21:31
Gdy miliony widzów najpopularniejszego show TVP ze smutkiem pożegnało 5 sezon "Rolnika", jedynym pocieszeniem dla nich miał być świąteczny odcinek programu, gdzie zaproszone pary (i single) z różnych edycji lepili razem pierogi i rozmawiali o świątecznych tradycjach w swoich stronach. Odcinek zostanie wyemitowany w pierwszy dzień Świąt, 25 grudnia wieczorem i na pewno przeczytacie u nas relację.
Niespodziewanie jednak TVP wyemitowała odcinek programu interwencyjnego i śledczego "Alarm", którego kamery gościły na planie odcinka specjalnego "Rolnika". Najwidoczniej stacja uznała, że potrzebna jest dodatkowa promocja świątecznej emisji. I zamiast interweniować, czy śledzić, postanowili dać nam to, czego naprawdę potrzebujemy – "Rolnika"!
W krótkim programie zobaczyliśmy Mikołaja z czwartej edycji wraz z jego żoną. Zadano im dość kuriozalne pytanie… czy planują potomstwo. Przypominamy, że rolnik ma ponad 70 a jego małżonka ponad 40 lat. Nie zostało im zatem nic innego, jak z uśmiechem stwierdzić, że na razie cieszą się sobą i zobaczą, co życie przyniesie. Gdyby w 2019 roku okazało się, że 71letni Mikołaj zostanie znowu ojcem, pewnie bylibyśmy równie zaskoczeni, co Małgonia podczas finału 5 edycji słysząc, że ją i Jana łączy jedynie przyjaźń.
Co jeszcze pokazały kamery "Alarmu"? Grzegorz wrócił wspomnieniami do etapu eliminacji uczestniczek przysyłających listy. Powiedział, że odrzucił kilka kandydatek nie ze względu na ich wygląd, a na to, że nie były z nim szczere. Pewnie to, że wszystkie dziewczyny, którym podziękował, były lekko "przy kości", to jedynie zbieg okoliczności.
Łukasz z Agatą powtarzali swoją mantrę o tym, że cieszą się, że się spotkali. Agata dodała, że potrzeba dużo siły i wiary w siebie. Tego jej życzymy, jeśli plotki o porywczym charakterze Łukasza są prawdziwe.
Najbardziej naszą uwagę przykuł reżyser programu, który usilnie zapewniał do kamery:
- Nie mówimy uczestnikom co mamy robić, stawiamy ich po prostu w danych sytuacjach. Z nikim nie ustalamy, co mają powiedzieć, kogo mają wybrać, a komu podziękować. To są ich wybory – podkreślał.
Pewnie głosy o tym, że program jest ustalony, uczestnicy znają się od dawna, a niektóre są "podstawione" dotarły do produkcji. Trudno z resztą nie nabrać podejrzeń, gdy w programie takim jak "Rolnik" pojawia się Jessica i zostaje przez "zwykłego" chłopaka ze wsi. To się zwyczajnie "nie klei".
Jedyny ciekawy moment "Alarmu" był wtedy, gdy Łukasz z melancholią wypisaną na twarzy powiedział "Miłość cię znajdzie, gdy jesteś na to gotowy". Cóż, sądząc po przeszłości rolnika, był on gotowy już kilkakrotnie. Miejmy nadzieję, że teraz jest gotowy również na stałość.