Nieoczekiwana reakcja na antenie. Prezenterka popłakała się w trakcie programu
Brytyjska prezenterka Louise Minchin nie mogła powstrzymać łez na antenie BBC Breakfast. Podczas programu wspomniano sir Toma Moore'a, weterana II wojny światowej, który zasłynął na całym świecie za sprawą swojej pomocy w walce z koronawirusem.
Louise Minchin i Dan Walker oddali w środę 3 lutego hołd sir Tomowi Moore'owi w programie BBC Breakfast, przeprowadzając szereg wywiadów z osobami, które miały styczność ze zmarłym dzień wcześniej w wieku 100 lat uczestnikiem II wojny światowej. W pewnym momencie Minchin z trudem powstrzymywała łzy, gdy puszczono w tle przeróbkę Moore’a słynnego utworu "You’ll Never Walk Alone".
Po odtworzeniu klipu z singla Louise powiedziała do jednego z gości w programie, aktora Michaela Balla: – Och Michael, zrobiłam ci to samo, co sobie. – O rany, przepraszam –mówiła, ocierając łzy z oczu. Jej kolega ze studia dodał, że niestety nie może jej podać chusteczki z racji ograniczeń obowiązujących w studio. Sama reakcja prezenterki raczej nikogo nie powinna dziwić, gdy przypomni się, co zrobił Moore pod koniec swojego życia.
You'll Never Walk Alone - Captain Tom Moore, Michael Ball & The NHS Voices of Care Choir
O weteranie wojennym zrobiło się głośno na początku kwietnia 2020 r., gdy postanowił pomóc brytyjskim lekarzom i pielęgniarkom walczącym z pandemią koronawirusa. Na platformie JustGiving ogłosił zbiórkę pieniędzy i wyzwanie dla siebie samego – na swoje setne urodziny 30 kwietnia przeszedł sto liczących 25 metrów okrążeń wokół domu. Moore pod koniec życia poruszał się przy pomocy balkonika na kółkach, więc jego osiągnięcie samo w sobie było wyjątkowo imponujące.
Moore myślał, że uda mu się zebrać dla publicznej służby zdrowia tysiąc funtów, ale jego akcja przerosła najśmielsze oczekiwania – datki od ludzi dobiły do blisko 39 mln funtów. Moore otrzymał w maju za swój czyn tytuł szlachecki od królowej Elżbiety II oraz honorowy stopień pułkownika 1 batalionu Yorkshire Regiment, jednostki, w której służył podczas wojny. Niestety mężczyzna zmarł 2 lutego po zarażeniu się koronawirusem.