Nieludzkie słowa w rosyjskiej TV. Separatysta zapowiedział, co zrobią Ukraińcom
W obliczu kompromitujących wydarzeń na froncie kremlowska propaganda zmienia kurs. Teraz Rosjanie już "nie wyzwalają", a próbują "przekonać" Ukraińców o słuszności "specjalnej operacji wojskowej". Amerykańska specjalistka od tamtejszych mediów pokazała fragment nagrania, w którym padły przerażające słowa.
11.10.2022 | aktual.: 12.10.2022 07:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Amerykańska dziennikarka Julia Davis to obok Francisa Scarra z BBC Monitoring jeden z najlepiej poinformowanych zachodnich specjalistów, jeśli chodzi o rosyjskie media. Od lat śledzi tamtejsze radio i telewizję, a od rozpoczęcia inwazji na niepodległą Ukrainę jej działania mocno się zintensyfikowały.
To z jej z inicjatywy powstał Russian Media Monitor, dzięki któremu na bieżąco możemy śledzić propagandowe fikołki kremlowskich "dziennikarzy" i porażającą skalę ich manipulacji.
Przetłumaczone na angielski fragmenty rosyjskich programów Davis publikuje na Twitterze i YouTube. Są tam na bieżąco komentowane i udostępniane nie tylko przez zwykłych internautów, ale też innych dziennikarzy, uznanych reporterów czy specjalistów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeden z ostatnich tweetów Julii Davis dotyczy wyemitowanych przerażających słów Pawła Gubariewa. To jeden z samozwańczych przywódców nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej, który otwarcie opowiedział, co czeka obywateli Ukrainy.
- Nie przyjedziemy po was, ale was przekonać. Ale jeśli nie chcecie być przekonani, zabijemy was. Zabijemy tylu, ilu będziemy musieli. 1 milion, 5 milionów albo zlikwidujemy was wszystkich. Dopóki nie zrozumiecie, że jesteście opętani i trzeba was uleczyć - mówił Gubariew.
Widzowie usłyszeli też, że najbardziej opętany jest prezydent Wołodymyr Zełenski, którego terrorysta nazwał "prawdziwym pomiotem szatana" i "Hitlerem 2.0". W jego wypowiedzi nie mogło zabraknąć też bzdur o "galopującej rusofobii", "satanistach" i "liberalnych konsumentach, którzy nie mają pojęcia, co dzieje się wokół".
Oczywiście to propagandowe pohukiwania skierowane do Rosjan, mające na celu rozpaczliwe przekonanie tamtejszych obywateli o słuszności "wojskowej operacji specjalnej".