Nie żyje aktor z hitowego serialu. Miał 61 lat
André Braugher, choć wystąpił w wielu filmach i serialach, najbardziej dał się zapamiętać jako kapitan Ray Holt z serialu "Brooklyn 9-9". Niestety, świat obiegła smutna wiadomość. Po krótkiej chorobie aktor zmarł w wieku 61 lat.
13.12.2023 | aktual.: 14.12.2023 08:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z komediową produkcją śledzącą perypetie policjantów z 99. posterunku w Nowym Jorku Braugher związany był najdłużej, bo przez osiem lat (2013–2021). Początek jego kariery przypadł jeszcze na koniec lat 80., kiedy wcielał się w detektywa Winstona Blake'a w filmach telewizyjnych ze znanej serii "Kojak".
Po jego filmografii można sądzić, że najbardziej upodobał sobie filmy akcji ("Salt"), thrillery ("Lęk pierwotny", "Pole rażenia") czy horrory. Dwukrotnie wystąpił bowiem w adaptacjach prozy Stephena Kinga: "Mgle" i "Miasteczku Salem". Masowa publika pamięta go też być może z "Fantastycznej Czwórki: Narodzin Srebrnego Surfera", w której to zagrał generała Hagera.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Król seriali
Braugher był za pan brat z mundurem. Oprócz kapitana w "Brooklynie 9-9" w detektywa wcielił się też w "Wydziale zabójstw Baltimore". Dobrze odnajdywał się też w formie serialowej. Poza wymienionymi wyżej tytułami widzowie mogli go oglądać również jako tytułowego "Złodzieja" (za tę rolę dostał drugą nagrodę Emmy), w "Sprawie idealnej", "Dr Housie" i "Prawie i porządku: Sekcji specjalnej" czy nawet usłyszeć w "BoJacku Horsemanie".
Po raz, jak się okazuje, ostatni na wielkim ekranie widzieliśmy go w "Jednym głosem" Marii Schrader. Najbliższe lata mają przynieść jeszcze dwie premiery z jego udziałem: miniserial "The Residence" i animację "Scoob!: Holiday Haunt". Deadline sugeruje, że miejsce Braughera w pierwszym tytule zastąpi inny aktor albo jego postać w ogóle zostanie usunięta ze scenariusza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
One Last Ride | Official Trailer | Brooklyn Nine-Nine
Koledzy z branży i fani żegnają André Braughera
W sieci szybko zaroiło się od wpisów upamiętniających 61-letniego aktora. Nic dziwnego, w końcu na przestrzeni niemal 35-letniej kariery Braugher współpracował z wieloma osobami. Producenci "Brooklyn 9-9", z którym artysta był najbardziej kojarzony w ostatnich latach, opublikowali dłuższe oświadczenie, które cytuje portal Deadline.
"Podobnie jak wszyscy, którzy mieli szczęście znać André, jesteśmy załamani wiadomością o jego śmierci. Był jednym z najbardziej utalentowanych aktorów dramatycznych w historii, a potem zdecydował się spróbować komedii i od razu stał się jednym z najzabawniejszych ludzi (...). Jeszcze większe niż jego talent aktorski było szczęście i radość, które przynosił ludziom wokół siebie. A jego uśmiech… miał najwspanialszy, najjaśniejszy i najcudowniejszy uśmiech. Kierujemy nasze myśli i miłość do jego pięknej, niesamowitej rodziny, którą kochał ponad wszystko. Jesteśmy wdzięczni za czas, który z nim spędziliśmy" – we wzruszających słowach upamiętnili przyjaciela twórcy serialu.
Dołączyli do nich również David Simon, twórca "Prawa ulicy" i scenarzysta "Wydziału zabójstw Baltimore". Kondolencje zamieścili w sieci też Terry Crews (serialowy sierżant Terry Jeffords) i Chelsea Peretti (Gina Linetti), wspominając możliwość obserwowania codziennie jego wielkiego talentu i nie wierząc w jego nagłe odejście.
W internecie pojawiła się również fanowska kompilacja najlepszych momentów z udziałem Braughera, którą udostępnił w swoim artykule Filmweb.
Serial "Brooklyn 9-9" jest dostępny na platformie Netflix.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o najlepszych (i najgorszych) reklamach świątecznych, wielkich potworach w "Monarchu" na AppleTV+ i szokującym znęcaniu się na ludźmi w "Special Ops: Lioness" na SkyShowtime. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.