WAŻNE
TERAZ

Zbigniew Boniek o wyborze Jana Urbana. "Trzeba oczyścić atmosferę"

Nie podoba ci się zakończenie "Gry o tron"? Sztuczna inteligencja ma inny finał

- Naszym założeniem od samego początku było stworzenie technologii, która będzie pomocna ludzkości - powiedział na konferencji SXSW Greg Brockman, szef firmy OpenAI, która firmuje ChatGPT. Jest jednak świadomy zagrożeń, jakie niesie ze sobą to potężne narzędzie.

Scena z "Gry o Tron"Scena z "Gry o Tron" - także seriale mogą być tworzone przez AI, a nie przez ludzi
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Przemek Gulda

Na wypełnionej po brzegi sali, w której odbywało się spotkanie w ramach konferencji South By South West, siedziało kilkaset osób. Kiedy padło pytanie: "kto z was używał ChatuGPT?", w zasadzie wszyscy podnieśli rękę w górę.

To był najlepszy dowód, jak ważnym punktem programu tegorocznej imprezy było spotkanie z Gregiem Brockmanem, szefem firmy OpenAI, która kilka miesięcy temu zaczęła rewolucjonizować świat za sprawą aplikacji znanej jako ChatGPT. To czat napędzany sztuczną inteligencją, który w kilka tygodni zdobył miliony użytkowniczek i użytkowników, stosujących go na najróżniejsze, często zaskakujące sposoby. Czat odpowiadał na najróżniejsze pytania, pisał wiersze i opowiadania, tworzył oprogramowanie czy najróżniejsze analizy. Dziś jest o nim bardzo głośno, a wszystko wskazuje, że to dopiero początek. 

"Ojciec" tego systemu przez godzinę odpowiadał na najważniejsze pytania dotyczące źródeł jego powstania, założeń, na których jest oparty, jego możliwości, a także zagrożeń, które może spowodować niewłaściwe używanie go. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Finał "Gry o Tron". Do sieci trafiły zdjęcia, które wywołały burzę

Kolacja z Elonem Muskiem

- Naszym założeniem od samego początku było stworzenie technologii, która będzie pomocna ludzkości. Opowiadał o tym, że etyczny aspekt działania sztucznej inteligencji zawsze był ważnym kryterium, którym posługiwał się jego zespół. Drugim, który z pewnością w poważnym stopniu zaważył na błyskawicznie zdobytej popularności czatu, było myślenie o tym, żeby jego używanie było łatwe - mówił Brockman.

Opowiadając o początkach swojego zainteresowania sztuczną inteligencją, Brockman wspominał lekturę pism Alana Turinga, matematyka i filozofa, który w latach 40 XX w. stworzył teoretyczne podwaliny pod funkcjonowanie systemów sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. Przypomniał też słynną dziś w kręgach osób związanych z tą technologią kolację z Elonem Muskiem, na której została de facto podjęta decyzja o rozpoczęciu zaawansowanych prac nad publicznym udostępnieniem czatu opartego na sztucznej inteligencji. Musk był wówczas współwłaścicielem OpenAI, ale potem wycofał się z firmy

- Nasz największy lęk, zanim włączyliśmy ChatGPT, był taki, że będziemy go musieli wyłączyć po trzech dniach - przyznał Brockman, nawiązując do historii wcześniej uruchomionego czatu innego producenta. Rzeczywiście trzeba go było zamknąć po trzech dniach, bo - karmiony hejterskimi treściami z internetu - zaczął głosić tezy zgodne z rasistowskim suprematyzmem. 

Wiele zawodów zniknie

Zapytany o praktyczne zastosowania sztucznej inteligencji, Brockman opowiedział bardzo osobistą historię. Kilka lat temu jego żona zapadła na chorobę, której żaden lekarz nie potrafił zdiagnozować. Dopiero po wielu wizytach u różnych specjalistów i specjalistek i kilku tygodniach cierpienia udało się ustalić przyczynę bólu i wyleczyć chorobę. Brockman opowiedział, że niedawno podał sztucznej inteligencji objawy, które miała jego żona i w ciągu kilku minut uzyskał właściwą diagnozę. 

- Nie oczekuję, że ChatGPT zastąpi lekarza, ale wiem, że znakomicie może dawać wskazówki, w którą stronę powinno pójść leczenie. To może bardzo przyspieszyć procedury medyczne i pozwolić wielu ludziom uniknąć cierpienia - przyznał.

Brockman mówił też, że kiedy dowiadywał się, do czego ludzie wykorzystują firmowany przez niego system, wielokrotnie był bardzo zdziwiony ich pomysłowością i wszechstronnością czatu GPT. Te słowa ożywiły oczywiście gorący temat lęku, że sztuczna inteligencja "zabierze" pracę wielu osobom. Brockman nie chciał nikogo okłamywać w tej kwestii. 

- To jasne, że używanie sztucznej inteligencji spowoduje likwidację wielu zawodów. Pytanie tylko: w jakiej kolejności będą znikać. Nie powinni się jednak bać o swoje stanowiska ludzie twórczy. Ich GPT raczej nie zastąpi - wyjaśnił.

Inne zakończenie "Gry o tron"

Brockman dużo mówił o przyszłości swojego dzieła. Opowiadał o pracach nad nową wersją czatu. 

- Nie powiem, jak wielkie będą możliwości kolejnej wersji. Mogę tylko powiedzieć, że nie wypuścimy jej, dopóki nie będziemy całkowicie zadowoleni w kwestiach bezpieczeństwa i łatwości obsługi. Skupiamy się bardzo mocno na tym, żeby z zasobów wiedzy systemu eliminować fałszywe wiadomości, tak żeby ta technologia była bardziej wiarygodna i godna zaufania. A przez to bardziej pomocna - wzbraniał się. Tak właśnie, według Brockmana, ma wyglądać przyszła rola sztucznej inteligenci.

- Ma ułatwiać ludziom życie - mówił. - takie systemy powinny już niedługo funkcjonować jak pomocnicy, którzy nigdy nie śpią i wykonują za ludzi najcięższe prace. Był też podczas spotkania moment, w którym - jak się może dziś wydawać - Brockman dał się ponieść wyobraźni. 

- Nie podoba ci się zakończenie "Gry o tron"? Sztuczna inteligencja przygotuje ci inny finał, a na dodatek umieści cię w nim - rozmarzył się. Rozwinął tę myśl, mówiąc o procesie personalizacji informacji i rozrywki, który jest nieuchronnym kolejnym krokiem w rozwoju tych dziedzin.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" omawiamy 95. galę wręczenia Oscarów. Czy werdykt jest słuszny? Kto był największym przegranym? Jakie kreacje gwiazd nas zachwyciły? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie

Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
Orły 2025. Aż 11 statuetek dla jednego filmu
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
"Kulej. Dwie strony medalu" wybrany najlepszym filmem według użytkowników Wirtualnej Polski [RECENZJA]
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
Powrócił po zwolnieniu z TVP. Nie traci nadziei
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
"Dzień Dobry TVN": Marcin Prokop w pojedynkę przywitał się z widzami. "Jedna osoba temu nie podoła"
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
Będzie konkurencja dla TVP i TVN. Polsat szykuje śniadaniówkę
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
TV Republika znowu lepsza niż TVN24. "Powoli zaczynamy się przyzwyczajać"
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Katarzyna Kwiatkowska ma dużą tolerancję dla żartów. Ale jednej kategorii humoru nie znosi
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Niespodziewane zmiany w "Dzień Dobry TVN". Widzowie mogą być zaskoczeni
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Anna z "Rolnik szuka żony" wróciła z synem do domu. Czekało ich piękne powitanie
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Koniec będzie szybszy, niż sądzili. Fani "M jak miłość" są wściekli
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Michał Żebrowski o Jacku Kurskim w programie "Bez retuszu": "gangster medialny"
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta
Absurdalna odpowiedź w "Jeden z dziesięciu". Internet ją zapamięta