Gemma Whelan o scenach seksu w "Grze o tron" HBO. "To był szalony bałagan"
Aktorka, która wcielała się w rolę Yary Greyjoy, wspomina, że sceny seksu w serialu "Gra o tron" były kręcone dość spontanicznie.
03.11.2021 15:03
Gdy kilka lat temu HBO tworzyło serial "Gra o tron", koordynator intymności na planie nie był jeszcze normą. A scen seksu, często brutalnego, było tam, jak pamiętamy, sporo. Gemma Whelan, która wcielała się w rolę Yary Greyjoy, opowiedziała, jak to wyglądało. Jej zdaniem nikt nie miał specjalnego pomysłu na to, jak kręcić intymne sceny.
W rozmowie z "Guardianem" aktorka zdradziła, że choć nie było na planie nikogo, kto zadbałby o poczucie komfortu, aktorzy troszczyli się o siebie nawzajem.
- Mówili: "Gdy krzykniemy akcja, po prostu działajcie". Zdarzało się, że to się zmieniało w szalony bałagan.
Jedna scena szczególnie utkwiła jej w pamięci.
- Moja partnerka była tak wyeksponowana, że razem rozmawiałyśmy o tym, gdzie będzie kamera i co będzie dla niej ok. Reżyser mógł powiedzieć "Ugryź trochę cycek, potem klepnij ją w pupę i jedź", ale ja zawsze rozmawiałam o tym z aktorkami.