Trwa ładowanie...

Gemma Whelan o scenach seksu w "Grze o tron" HBO. "To był szalony bałagan"

Aktorka, która wcielała się w rolę Yary Greyjoy, wspomina, że sceny seksu w serialu "Gra o tron" były kręcone dość spontanicznie.

Gemma Whelan jako Yara Greyjoy w "Grze o tron" Gemma Whelan jako Yara Greyjoy w "Grze o tron" Źródło: Materiały prasowe
d459f2w
d459f2w

Gdy kilka lat temu HBO tworzyło serial "Gra o tron", koordynator intymności na planie nie był jeszcze normą. A scen seksu, często brutalnego, było tam, jak pamiętamy, sporo. Gemma Whelan, która wcielała się w rolę Yary Greyjoy, opowiedziała, jak to wyglądało. Jej zdaniem nikt nie miał specjalnego pomysłu na to, jak kręcić intymne sceny.

W rozmowie z "Guardianem" aktorka zdradziła, że choć nie było na planie nikogo, kto zadbałby o poczucie komfortu, aktorzy troszczyli się o siebie nawzajem.

- Mówili: "Gdy krzykniemy akcja, po prostu działajcie". Zdarzało się, że to się zmieniało w szalony bałagan.

Jedna scena szczególnie utkwiła jej w pamięci.

d459f2w

- Moja partnerka była tak wyeksponowana, że razem rozmawiałyśmy o tym, gdzie będzie kamera i co będzie dla niej ok. Reżyser mógł powiedzieć "Ugryź trochę cycek, potem klepnij ją w pupę i jedź", ale ja zawsze rozmawiałam o tym z aktorkami.

ZOBACZ TEŻ: "Top Model". W programie pojawił się koordynator intymności

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d459f2w
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d459f2w